ndz., 26/10/2014 - 20:46

Fala morderstw w Amsterdamie (3)

Dokładnie dwa miesiące po zabiciu el Mayouriego, 22 maja 2014 r., tym razem na ulicy Amsterdamseweg w Amstelveen pojedynek czołowych gangsterów Benaouf A. – Gwenette Martha ma już zwycięzcę.

Około godziny 22.00 w kierunku 40-letniego Marthego i trzech towarzyszących mu osób ktoś strzela.

Okoliczni mieszkańcy mówili później o dźwiękach jakby z karabinu maszynowego. W ciele Marthego jest osiemdziesiąt dziur po kulach, kawałki jego mózgu wylądowały na stojącym nieopodal Volvo (podobno). Egzekucję jak z podręcznika zakończono strzałem z bliska w głowę. Dla całkowitej pewności. Zamaskowani sprawcy zbiegli.

Kariera Gwenette Marthego, jednego z najgroźniejszych przestępców w Holandii, dobiegła końca.

Śmierć Marthego powinna zakończyć tę spiralę śmierci. Nie zakończyła. Współpracownik Marthego, 36-letni Derkiaoui van der Meijden, ginie 18 sierpnia  2014 r. rozstrzelany późnym wieczorem w dzielnicy mieszkalnej na wschodzie stolicy. Strzelano z broni automatycznej, w ścianach okolicznych budynków widać dziury po wielu kulach. Van der Meijden był najprawdopodobniej jednym z zamachowców chcących zabić Benaoufa A. w głośnym zamachu w Staatsliedenbuurt. (więcej tutaj>> Fala morderstw w Amsterdamie (2) )

Dziesięć dni później w hiszpańskim Benahavis ginie kolejny znany amsterdamski kryminalista. Zastrzelono go, kiedy wyszedł z centrum handlowego. Na początku września z życiem musi się pożegnać 26-letni Massod Amin Hosseini. W jego przypadku starczyła jedna kula. Zostaje znaleziony martwy w samochodzie w amsterdamskiej dzielnicy Osdorp.

Dlaczego zginął? Proszę, może ktoś się w tym połapie: Hosseini zamordował najprawdopodobniej Gillisa (mord w Zaandam w lutym 2014 r.), a Gillis zamordował, wspólnie z Bennajemem (zastrzelonym w marcu 2013 r.) w kwietniu 2012 r. Takkę w dzielnicy De Pijp (prolog wojny gangów), zaś Takka był płatnym mordercą, który już też kilka osób zamordował.

Uff... Trup ściele się tu gęsto, sprawca szybko staje się ofiarą.

Ostatnim jak na razie aktem tej wojny (choć może w chwili czytania tego tekstu lista zabitych jest już dłuższa) był nieudany zamach z 10 października 2014 r. na Marchano P. w Amsterdamie. Marchano P. przeżył, ale dwie przypadkowe osoby zostały ciężko ranne. >>>Fala morderstw w Amsterdamie (1)

Marchano P. był najprawdopodobniej wspólnikiem Bennajema w mordzie na Bobo w Antwerpii (początek wojny gangów) sprzed dwóch lat.

Opisane powyżej mordy to tylko egzekucje w ramach jednej wojny gangów. Począwszy od „prologu” – mord w de Pijp w kwietniu 2012 r.– w Holandii (i czasem na północy Belgii) w przestępczych porachunkach zginęło około 40 osób, z czego ponad 20 w Amsterdamie i okolicach. Jedynie część z tych mordów związana jest ze sprawą zaginionego ładunku kokainy.


Tak na prawdę linie podziału pomiędzy poszczególnymi grupami są dużo mniej wyraźne niż w wielu medialnych relacjach (łącznie z tą którą czytasz...).

Płatny morderca pracujący dla szefa gangu A, równie dobrze może wykonywać zlecenie dla mafioso B. Prawa ręka i przyjaciel od lat kryminalisty C, pojutrze wystawia go na pewną śmierć. „Zrobił się tu prawdziwy burdel, nikt już nikomu nie ufa” – tak wtajemniczeni opisują to, co się dzieje w kryminalnym półświatku w amsterdamskich dzielnicach pełnych imigrantów z Północnej Afryki i Antyli. 

Także określenia „szef gangu” czy „mafioso” są względne. Ktoś kto jeszcze niedawno uchodził za głowę przestępczej grupy w wielkim mieście, rok później może być zaszczutą płotką, ukrywającą się gdzieś na prowincji. Gangsterów, którzy na dłużej utrzymali się na topie, nie wpadając w ręce policji i nie dostając kulki w łeb, jest niewielu.

Jedną z takich grubych (również dosłownie) ryb był, do czasu, Gwenette Martha. Były zdolny piłkarz (grał w młodzieżówce Ajaxu) szybko przerzucił się na innego rodzaju karierę. Kiedy miał 18 lat w ramionach zmarł mu brat – postrzelony w bójce w klubie w centrum Amsterdamu.

Kilka lat później morderca brata Marthego również został zastrzelony, a sam Martha z drobnej przestępczości przerzucił się na napady na banki i handel kokainą. Jego kariera imponowała wielu przestępcom młodszej generacji.

Czego tu nie było: morderstwa, zegarki za 70,000 euro, udana ucieczka z więzienia, nieudane zamachy na jego życie, napady na banki, kara w wysokości 16 mln euro, pomszczona śmierć brata i spryt z jakim wymykał się wymiarowi sprawiedliwości i wrogom. Do 22 maja 2014 r.

Większość pozostałych mordowanych i mordujących kryminalistów z Amsterdamu to mniej zdolne typy. O ile jeszcze kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu holenderscy mafiosi nazywali się Henk, Wim czy Johan, teraz ich imiona brzmią Ali, Mohammed czy Gwenette.

Obecnie pierwsze skrzypce w amsterdamskim półświatku grają kryminaliści z marokańskimi, tureckimi i antylskimi korzeniami. Ich rodzice lub dziadkowie urodzili się jeszcze tysiące kilometrów od Holandii, ale oni sami wychowali się najczęściej na ulicach Amsterdamu, Almere czy innych wielkich holenderskich miast.

Zaczynali od bójek na placach zabawach, terroryzowania okolicznych mieszkańców i kradzieży adidasów. Jeszcze jako niepełnoletnie oprychy ich starsi bracia wciągali ich w handel kokainą, napady na jubilerów i pobicia na zlecenie. Jako dwudziestoparolatkowie są już profesjonalnymi kryminalistami: z pierwszymi odsiadkami na karku, z wiedzą, że tylko na gangsterce zyskuje się grube pieniądze i uznanie środowiska oraz – z bronią.

To właśnie błyskawiczne sięganie po broń, szybkie wydawanie wyroków śmierci na wrogach i nieznana dotąd brutalność charakteryzuje tę nową generację kryminalistów.

Dwadzieścia lat temu tylko grube ryby likwidowały inne grube ryby, dziś uliczne egzekucje są na porządku dziennym, a większość ofiar i sprawców jest w wieku 18-32 lat.

Młodzi marokańscy czy tureccy kryminaliści na przestępczy szczyt wchodzą obecnie o wiele szybciej niż ich biali odpowiednicy kilka dekad temu. Ale też o wiele szybciej z tego szczytu schodzą, wydając ostatnie tchnienie w kałuży własnej krwi. 


Gwenette Martha, inaczej niż oni, miał dużo większy przestępczy talent i dużo większe szczęście. Dożył czterdziestki. O takim wieku większość jego kryminalnych przyjaciół i wrogów może tylko marzyć.

AM
 

Na podstawie:

parool.nl/parool/nl/4/AMSTERDAM/article/detail/3660291/2014/09/04/Tijdlijn-de-oorlog-in-de-Amsterdamse-onderwereld.dhtml

revu.nl/files/2013/07/Ed3Paniek.pdf

politie.nl/gezocht/dossiers/2014/05-poging-liquidatie-in-cafe-pretoriusstraat.html

at5.nl/artikelen/135867/schokkende-foto-foto-schotwond-slachtoffer-cafe-de-zon

parool.nl/parool/nl/7/MISDAAD/article/detail/3454667/2013/06/08/Vete-onderwereld-achter-moord-dancefeest-Waterfront.dhtml

at5.nl/artikelen/135809/schutters-cafe-de-zon-maaiden-slachtoffers-met-spervuur-neer
at5.nl/artikelen/135867/schokkende-foto-foto-schotwond-slachtoffer-cafe-de-zon

amsterdam.nl/actueel/persberichten/persbericht_actueel/@838773/sluiting-cafe-zon/

parool.nl/parool/nl/4/AMSTERDAM/article/detail/3660291/2014/09/04/Tijdlijn-de-oorlog-in-de-Amsterdamse-onderwereld.dhtml

parool.nl/parool/nl/4030/AMSTERDAM-OOST/article/detail/3769439/2014/10/15/Schutters-liquidatiepoging-Oost-mikten-waarschijnlijk-op-Marchano-P.dhtml

parool.nl/parool/nl/4030/AMSTERDAM-OOST/article/detail/3769564/2014/10/15/Burgemeester-sluit-cafe-De-Zon-per-direct-voor-onbepaalde-tijd.dhtml