czw., 27/01/2011 - 22:16

Kto ubrał Holenderki ?

“Kiedy w 1882 pierwszy raz przyjechałem do Holandii (...) myślałem, że znalazłem się w Chinach, tak źle, tak dziwnie poubierane chodziły tu kobiety” – tak swoją pierwszą wizytę w Amsterdamie wspominał Sylvian Khan w wywiadzie dla NRC w czerwcu 1928 roku.

Nic dziwnego, że wraz z biznesmenem Sallym Beriem postanowił otworzyć pierwszy dom mody francuskiej. Obaj pracowali wtedy w Brukseli w domu mody Hirsch&Cie. Otworzyli więc w Amsterdamie jego oddział, który bardzo szybko sie rozwijał, aż sw 1912 roku został otworzony olbrzymi dom mody na Leidseplein – Hirsch&Cie (budynek stoi do dziś, obecnie mieści się w nim m.in. salon Apple).

Ekspedientki nosiły czarne ubrania, nie mogły sie malować ani nosić bizuterii, na wystawach były prezentowane bele materiałów z różnych stron świata a zamiast manekinów, ubrania były prezentowane na żywych modelkach.

Na otwarcie nowo wybudowanego Hirsch&Cie odbył się pierwszy pokaz mody w Holandii, na którym wystąpiły modelki z Paryża (w Holandii wówczas modelek jeszcze nie było). Wszystkie ubrania były szyte na miarę i dostarczane do domu klientki. Na ostatnim piętrze, można było kupić buty, również robione na miarę.

Klientkami zostały bogate mieszkanki z całej Holandii a także królowa Wilhelmina (miała swoje prywatne wejście) i słynna kobieta – szpieg, Mata Hari (Była tancerką i luksusową prostytutką, a jej kochankami byli politycy i oficerowie armii. W 1917 została oskarżona we Francji o szpiegostwo. Miała działać jako podwójny agent na usługach Francji i Niemiec. Jej działalność miała być przyczyną śmierci tysięcy żołnierzy na frontach I wojny światowej)

W czasie II wojny światowej dom mody zlikwidowano, wszelkie kosztowności zostały wywiezione do Niemiec. W latach 50 i 60 próbowano przywrócić dom mody do świetności , jednak bez spektakularnych sukcesów.