pon., 05/11/2012 - 20:14

Seksbomba, poliglota, przyjaciel Polaków… Dowiedz się, kto porządzi Holandią

W poniedziałek 5 listopada 2012 roku prace rozpoczął nowy holenderski rząd. Królowa powołała nowych ministrów, a cała ekipa zapozowała do tradycyjnego zdjęcia. Oto nowa ekipa, która rządzić będzie nami przez kolejne cztery lata.

Premierem pozostał oczywiście Mark Rutte, wicepremierem z ramienia Partii Pracy PvdA został Lodewijk Asscher, dotąd aktywny w lokalnej amsterdamskiej polityce.

Rząd jest bardzo „kobiecy”: wśród 12 ministrów znalazło się 5 kobiet.  

PREMIER: Mark Rutte (z partii VVD, liberałowie), 45 lat – holenderski Tony Blair, uśmiechnięty, wygadany, medialny i z teflonu. Potrafi rządzić i z prawicą, i z lewicą, wielokrotnie wieszczono jego koniec, ale (jak dotąd) zawsze wychodził z tarapatów obronną ręką. Jego życie osobiste to tajemnica: nie ma żony, męża, dziewczyny, chłopaka, tabloidom nie udało się go nigdy sfotografować na jakiejkolwiek randce. Rozwiązanie tej zagadki jest chyba proste: po prostu nie ma życia osobistego, podobnie jak u Jarosława Kaczyńskiego polityka pochłania cały jego czas. Na tym porównania z Jarosławem Kaczyńskim się kończą. Rutte to liberał, zwolennik prawa do aborcji, małżeństw homoseksualnych i niskich podatków dla bogatych.

WICEPREMIER: Lodewijk Asscher (z partii PvdA, socjaldemokraci), 38 lat. O tym, co jego nominacja znaczyć może dla… amsterdamskich coffeeshopów, pisaliśmy tutaj: http://mojaholandia.nl/artykul/coffeeshopy-jednak-nie-dla-turystow

 

MINISTER FINANSÓW: Jeroen Dijsselbloem (PvdA), 46 lat. Nasz wywiad z nim : Rozmowa z Jeroenem Dijsselbloem. O jego prawdopodobnej nominacji i związanych z tym nadziejami pisaliśmy tutaj:  http://mojaholandia.nl/artykul/krytykowal-wyzysk-polakow-dostanie-olbrzymia-wladze-bedzie-lepiej .Czy nadal będzie tak wielkim przyjacielem imigrantów, to się dopiero okaże. Poza tym jako minister finansów zajmować się będzie czym innym.

 

MINISTER SPRAW WEWNĘTRZNYCH: Ronald Plasterk (PvdA), 55 lat. Sympatyczny lewicowiec-naukowiec, niegdyś lubiany minister edukacji i nauki, człowiek ze ścisłej czołówki PvdA. Próbował nawet zostać liderem partii, ale w głosowaniu sprzed kilku miesięcy przegrał z nowym liderem, Diederikiem Samsomen. Kilka tygodni temu na festiwalu literackim w Westergasfabriek w Amsterdamie Plasterk chciał mi dać różę. Ach, czego to politycy nie robią w trakcie kampanii wyborczej... Gdy mu powiedziałem, że jestem z Polski, powiedział, że podobno jego nazwisko coś znaczy w języku polskim. Ale Plasterk nazywa się Plasterk, nie plaster.

 

MINISTER SPRAW ZAGRANICZNYCH: Frans Timmermans (PvdA), 51 lat. Największy poliglota holenderskiej polityki, więc zrobienie z niego ministra spraw zagranicznych nie dziwi. Mówi płynnie po niderlandzku, niemiecku, francusku, angielski, rosyjsku i włosku. Po zakończeniu kariery politycznej zostanie zapewne papieżem.

 

MINISTER DS. HANDLU Z ZAGRANICĄ: Lilianne Ploumen (PvdA), 50 lat – jej ojciec był katolickim hodowcą krów, ona zadecydowała się na karierę naukową i polityczną. Mimo, że przez prawie cztery lata była przewodniczącą Partii Pracy (ale nie jej politycznym liderem – w Holandii pozycja przewodniczącego partii to bardziej funkcja administracyjna), holenderskiej publiczności jest słabo znana. Teraz to się zmieni.

 

MINISTER OBRONY: Jeanine Hennis-Plasschaert (VVD), 39 lat. Szok! Pierwsza w historii Holandii kobieta-minister obrony. I to jaka kobieta… Zachęcam do wygooglowania jej nazwiska i kliknięcia na opcję zdjęcia. Narady generałów z ministrem już nigdy nie będą takie same. Przynajmniej dla generałów... A Hennis-Plasschaert o armii wie całkiem sporo – to przecież seksbomba… Ok, seksistowskie żarty seksistowskimi żartami (przepraszam, nie bierzcie ich na poważnie!), ale Jeanine Hennis-Plasschaert to bardzo utalentowana polityczka: w 2010 roku została wybrana przez czasopismo European Voice najlepszym europarlamentarzystą. Co oznacza, że pokonała ponad 700 konkurentów. Inteligentna, błyskotliwa, przekonująca i zawsze dobrze przygotowana. Jedyna wada: ładna. Co w polityce często działa na niekorzyść kobiet. (Patrz: moje denne dowcipy powyżej)

 

MINISTER GOSPODARKI: Henk Kamp (VVD), 50 lat. W poprzednim gabinecie Marka Rutte, Kamp odpowiadał za sprawy społeczne i był „ulubionym” ministrem wśród Polaków mieszkających w Holandii i innych imigrantów, którym Kamp chętnie odebrałby prawa do zasiłków… :http://mojaholandia.nl/search/node/henk%20kamp . W nowym rozdaniu Kamp dostał nowe ministerstwo, więc wciąż pozostaje w grze, choć na trochę innym poletku.

 

MINISTER INFRASTRUKTURY I ŚRODOWISKA: Melanie Schultz van Haegen (VVD), 42 lata. Stary-nowy minister. Na stanowisku już od dwóch lat. Jako polityk VVD chętniej budowałaby więcej dróg i autostrad, ale lewicowa PvdA uważa, że nie powinno się zalewać asfaltem i tak już pozbawionej zieleni Holandii. Zbliża się zima, więc pewnie spadnie trochę śniegu i stanie kolej: wtedy na Schultz van Haegen spadnie tradycyjna fala krytyki, o której wszyscy zapomną kiedy śnieg stopnieje. Czyli po kilku dniach. Największym jej sukcesem w ciągu minionych lat było podniesienie maksymalnej dopuszczalnej prędkości na większości autostrad do 130 km/h. Rzucający na kolana dorobek.

 

MINISTER EDUKACJI, KULTURY I NAUKI: Jet Bussemaker (PvdA), 51 lat. Chyba najmniej znana postać w nowym holenderskim rządzie. W przeszłości była co prawda sekretarzem stanu z ramienia Partii Pracy, ale w ostatnim czasie robiła karierę w holenderskich instytucjach naukowych i edukacyjnych. Od marca 2011 roku była rektorem Szkoły Wyższej w Amsterdamie (Hogeschool van Amsterdam). Teraz wdrapała się na jeszcze wyższą pozycję w holenderskim systemie edukacyjnym. Właściwie na najwyższą.

 

MINISTER SPRAWIEDLIWOŚCI: Ivo Opstelten (VVD), 68 lat. Minister-senior w drugim gabinecie Rutte. Jeśli rząd przetrwa 4 lata, oznaczać to będzie, że Opstelten z ministerstwa odejdzie w wieku 72 lat. Opstelten to popularny polityk: z jednej strony reprezentuje rządy silnej ręki (więcej policji, wyższe kary dla przestępców, bezpieczeństwo przede wszystkim); z drugiej strony ma w sobie coś z potulnego, niezbyt niezgrabnego, staromodnego dziadka. Zabawnie to wypada, szczególnie w telewizji.

 

MINISTER ZDROWIA I SPORTU: Edith Schippers (VVD), 58 lat. Kobieca prawa ręka Marka Rutte. Z list VVD startowała z drugiego miejsca, tuż za premierem, co dosyć dobrze ilustruje jej pozycję w partii. Nie jest nowym ministrem, na czele ministerstwa zdrowia stała również i w pierwszym gabinecie Rutte. Zwolenniczka większej konkurencji i urynkowienia służby zdrowia, ale w nowym rządzie spadnie na nią zadanie wdrażania całkiem innych pomysłów. Koalicyjna Partia Pracy PvdA ma zupełnie inną wizję służby zdrowia, więc Schippers czeka nie lada wyzwanie: wdrażanie programu, który jest sprzeczny z jej osobistą wizją, ale który wdrożyć trzeba, bo inaczej PvdA wycofa poparcie dla rządu i gabinet jej przyjaciela Rutte upadnie. Pierwszym wielkim wyzwaniem będzie dla niej zgaszenie medialnego pożaru wokół składek na ubezpieczenie zdrowotne LINK Składka na ubezpieczenie zdrowotne: nawet 480 euro miesięcznie?).

 

MINISTER DS. MIESZKALNICTWA: Stef Blok (VVD), 58 lat. Męska prawa ręka premiera Marka Rutte. Inteligentny, mistrz ciętej riposty, ale niewzbudzający zbyt ciepłych uczuć: często sprawia wrażenie dosyć aroganckiego, wyrachowanego polityka. Czeka go trudne zadanie: nowy rząd zamierza radykalnie zreformować rynek mieszkaniowy i to właśnie Blok będzie musiał stawić czoła wszystkim tym, których nowe plany nie zachwycają. A będzie ich niemało.