Rzadziej niż Grecy, częściej niż Szwedzi – Holendrzy nie należą ani do największych seksoholików świata, ani do najbardziej wstrzemięźliwych nacji.

Do takiej konkluzji doszli dziennikarze holenderskiej gazety AD, którzy powołali się na publikację francuskich seksuologów. Naukowcy z Francji stworzyli „światowy atlas seksu”, w którym przyjrzeli się zjawisku uprawiania miłości w kilkudziesięciu krajach na kilku kontynentach.

Jednym z najciekawszych pytań jest oczywiście: jak często? Według autorów atlasu Holendrzy wypadli na tym polu całkiem przyzwoicie. Średnia dla Holandii to 9,6 razy miesięcznie.

Dla porównania: w Europie najlepiej wypadli Grecy. Pogrążona w kryzysie nacja najwyraźniej cieszy się tym, co (zazwyczaj…) nic nie kosztuje i odbija sobie braki w portfelu nadmiarem w łóżku. Grecy kochają się 11,5 razy miesięcznie.

O wiele mniejszy temperament mają Europejczycy na drugim końcu kontynentu. W Europie najrzadziej – przynajmniej według AD i francuskich seksuologów – kochają się Szwedzi. Robią to jedynie 7,7 razy w miesiącu.

Także sąsiedzi Holendrów wypadli gorzej. Holendrzy uwielbiają się porównywać z Belgami i Niemcami (szczególnie jeśli wypadają w tym porównaniach lepiej), więc zróbmy im małą przyjemność i poinformujmy: według francuskich badaczy

Belgowie uprawiają seks 8,8 razy w miesiącu, a Niemcy 8,7 razy. Czyli rzadziej niż holenderskie 9,6.

Tylko na ile te badania są wiarygodne? Dziennik AD przytacza opinie niderlandzkich seksuologów, którzy twierdzą, że dane z „atlasu” są przesadzone. Holendrzy – podobnie zresztą jak większość innych europejskich nacji – uprawiają seks raczej raz w tygodniu. Czyli 4-5 razy w miesiącu, a nie jak sugerują francuscy badacze dwa razy częściej.

Stefan z Hagi

inne podobne artykuły - http://www.mojaholandia.nl/category/moja-holandia/seks-w-holandii