Łódź tak jak Amsterdam, miastem z woonerfami
O Łodzi pisaliśmy już wiele razy (tutaj więcej o Łodzi), jako o mieście podejmującym różne ciekawe inicjatywy. Miasto, które jeszcze kilka lat temu walczyło z wysokim bezrobociem, wysoką przestępczością, szarymi walącymi się kamienicami, dziś może pochwalić się dużymi widocznym zmianami. To już nie jest szara i brudna "stolica dopalaczy".
Negatywny wizerunek zmienia się od jakiegoś czasu, widać to na każdym kroku. Ogromne inwestycje miasta w infrastrukturę ściągają kapitał, powstają kolejne miejsca pracy dla tysięcy Łodzian.
W poprzednich artykułach pisaliśmy o Łodzi jako o mieście dla rowerzystów i wyjątkowym podejściu do konopi.
Teraz kolejna "holenderska" odsłona - Woonerf.
Drzewa, ławki, piesi, droga dla rowerów i samochody razem, tak można krótko opisać woonerf. Połączenie deptaka i ulicy Woonerf pojawił się w latach 70. XX w. w Holandii, była to odpowiedź na gwałtowny wzrost liczby samochodów w strefach wymagających szczególnej ochrony, m.in w rejonie szkół i stref zamieszkania.
Taka forma zabudowy bardzo dobrze przyjęła się w Holandii, przy woonerfach mieszka około miliona Holendrów.
Woonerfy znajdują się też w innych miastach Europy m.in. Kopenhadze czy Berlinie.
Łódź jest pionierem w Polsce, pierwszy woonerf powstał na ulicy 6 Sierpnia przy Piotrkowskiej (jedna z najdłuższych ulic handlowych w Europie), dalej po przecięciu Piotrkowskiej znajdziemy się na kolejnym woonerfie przy ulicy Trauguta.(na zdjęciach pod tekstem)
Kilka miesięcy temu powstał jeszcze jeden, przy ulicy Piramowicza.
Następne mają powstać na ulicach: Moniuszki, Stefanowskiego, Miedzianej i 1 Maja. Docelowo wiele podobnych stref ma powstać na śródmiejskiej części miasta "starym Polesiu", który ma przypominać znaną dzielnicę Kreuzbergu w Berlinie.
Na tego typu ulicę może wjechać samochód, ale pierwszeństwo mają zawsze piesi i rowerzyści.
Przy woonerfach w Łodzi nie brakuje zieleni. W podświetlanych zieleńcach zasadzono kilkaset ozdobnych krzewów i drzew.
Łodzianie, którzy mieszkają przy woonerfach chwalą tę formę zabudowy drogi za ciszę i zieleń.
tekst i foto
Daan