To nie Polacy a Rumuni
Po bójce w czerwonej dzielnicy w Amsterdamie (sobota 10.09), na podstawie jednego z amatorskich filmów holenderskie media sugerowały, że zabójcami 32-letniego Roberta Gerritsena są Polacy. Policja była bardziej wstrzemięźliwa i poinformowała, że poszukiwane są osoby z Europy Wschodniej (o czym informowaliśmy tutaj)
Wczoraj policja podała więcej informacji, zanegowała m.in., że w bójce uczestniczyli Polacy i wyjaśniła, że osoby biorące udział w bójce to Rumunii.
(wideo ukazujące bójkę pod tekstem)
Także rola 32-latka była inna niż początkowo podawano, nie był on rozjemcą zwaśnionych grup a sam z niewyjaśnionego powodu włączył się do bójki między dwie grupy mężczyzn.
Więcej światła padło na to co wydarzyło się tego tragicznego wieczoru, wraz ze zgłaszaniem się nowych świadków i przekazywaniem materiałów filmowych ze zdarzenia.
32-letni Holender podczas bójki upadał i uderzył głową o bruk, zmarł w szpitalu po dwóch dniach.