wt., 15/03/2016 - 07:37

Polskie pierogi podbijają Amsterdam

Sonia przyjechała do Holandii 7 lat temu na studia, pracowała najpierw w restauracji, a obecnie pracuje w dziale marketingu w jednej z korporacji.  Sławka (mama) przyjechała latem ubiegłego roku, żeby pomóc córce urządzić się w nowym mieszkaniu i została, by razem z Sonią rozwinąć Pierogi Polish Dumplings w Amsterdamie. 

(MojaHolandia): Można zaryzykować stwierdzenie, że podobijacie serca i żołądki Holendrów. Skąd pomysł na sprzedaż pierogów?

(Sonia): Jestem w Holandii już od 7 lat i szczerze mówiąc nie spotkałam się jeszcze z dobrą kuchnią polską ani w Amsterdamie, ani w innych miastach w których mieszkałam. Mama przyjechała latem w odwiedziny i wpadła na pomysł, żebyśmy sprzedawały świeżo wyciskane soki na letnich rynkach, a ja pół żartem pół serio zaproponowałam, żebyśmy lepiej lepiły Pierogi.


Na początku nie miałyśmy konkretnej wizji, ale kiedy zobaczyłyśmy na NeighbourFood Market duże zainteresowanie mniej znanymi kuchniami, w tym daniami ze wschodniej Europy, zaczęłyśmy entuzjastycznie snuć plany o czerwonych koralach, kwiecistych spódnicach i domowych wyrobach.

Pomysł był spontaniczny i miał być formą zabawy na jeden weekend.

Po dwóch tygodniach stałyśmy już na naszym pierwszym rynku na Amsterdam Noord (Pekmarkt) i okazało się, że to był strzał w dziesiątkę! A teraz, po kilku miesiącach rynków, kolacji “pop-up” i dowożenia pierogów do domów naszych klientów, szukamy miejsca na swoją małą pierogarnię.

Holandia to bardzo trudny rynek, Amsterdam jeszcze trudniejszy, tysiące ofert z całego świata. Kuchnia włoska, grecka, hiszpańska, francuska, chińska...można tak wymieniać długo. Kto zna i lubi w Amsterdamie polskie pierogi?

- Każdy kto ich spróbował! Ale tak na poważnie, to naszych klientów można podzielić na dwie grupy. Ci, którzy pierogi znają z dzieciństwa, czyli oczywiście Polacy, Rosjanie, Ukraińcy, ale i też Amerykanie i Kanadyjczycy którzy dorastali z Polską babcią czy ciocią.

Druga grupa to zwykle młodzi ludzie z Holandii i z innych krajów, którzy lubią eksperymentować, szukają nowych smaków, a niektórzy nawet byli w Polsce i pierogi już tam im zasmakowały. Nawet Włosi, mimo, że swój makaron uważają za najlepszy, to do nas wracają po dokładki!

Taka jest właśnie klientela na NeighbourFood Market i Sunday Market w Westergasfabriek, w których regularnie uczestniczymy. Każdy taki rynek pokazuje, że jedzenie jest formą świętowania i okazją do spotkania (i poznawania) przyjaciół.

Jakie pierogi najczęściej kupują amsterdamczycy?

- Stawiamy na wykwintną kuchnię, gdzie pierogi są robione metodą “jak u babci”, czyli ręcznie i bez żadnych chemicznych dodatków.

Mamy dwie odsłony. Z jednej strony tradycyjną, gdzie pierogi z mięsem, kapustą i grzybami, i ruskie ze skwarkami sa najczęściej kupowane przez Polaków. 

Nasza druga odsłona jest bardziej odważna, gdzie chcemy pokazać nieoczekiwane połączenia smaków, na przykład pierogi z pieczona dynia, rozmarynem, fetą, gałką muszkatołowa, podane z masłem szałwiowym i parmezanem. Wiele osób zachwala także pierogi z kaszą jęczmienną i wędzoną śliwką, polane masłem szałwiowym i posypane pudrem z buraka.

Nasz najnowszy hit to pierogi z solonym dorszem, ziemniakami, pietruszką, podawane z sosem śmietanowo- bazyliowym. Cieszymy się, ze te bardziej eksperymentalne pierogi cieszą sie coraz większą popularnością nie tylko wśród spragnionych nowości Holendrów, ale również wśród naszych polskich klientów.

więcej o działalności: https://www.facebook.com/PierogiPolishDumplingsAmsterdam

Tagi: wywiady