Sprawy socjalne wt., 27/10/2020 - 18:09

Prawo do aborcji, jak to wygląda w Holandii?

Prawo do aborcji, jak to wygląda w Holandii?

Jeśli mieszkająca w Holandii kobieta zaszła w niechcianą ciążę, może zdecydować się na aborcję. Oficjalnie aborcja możliwa jest do 24 tygodnia ciąży, ale w praktyce zdecydowana większość lekarzy skraca ten okres do 22 tygodni – czytamy na oficjalnej, rządowej stronie z informacjami na temat przerywania ciąży w Holandii. Adres strony (tekst w języku niderlandzkim) to: rijksoverheid.nl

Aborcji dokonać można w Holandii jedynie w wyznaczonych klinikach i szpitalach. Obecnie funkcjonuje w Holandii 16 klinik aborcyjnych oraz 92 szpitali, przeprowadzających legalne aborcje.  

W przypadku dziewczyn młodszych niż 16 lat potrzebna jest pisemna zgoda na zabieg od co najmniej jednego z rodziców.

Holenderskie ustawodawstwo dotyczące prawa do aborcji jest dużo mniej restrykcyjne niż polskie. O ile polski ustawodawca, kierowany względami moralnymi i religijnymi, daje kobietom prawo do aborcji jedynie w kilku przypadkach (ciąża zagraża życiu i zdrowiu matki, płód jest w znacznym stopniu upośledzony, ciąża jest wynikiem gwałtu), o tyle w Holandii kobieta nie musi uzasadniać swej decyzji. Istotne jest tylko, by postępować zgodnie z procedurami opisanymi w ustawie, dotyczącej przerywania ciąży.

Szczegółowe przepisy prawa dotyczące aborcji znajdziemy w Ustawie Przerywanie Ciąży („Wet afbreking zwangerschap”), obowiązującej od 1984 roku: wetten.overheid.nl

Obecny stan holenderskiego prawa aborcyjnego jest wynikiem debaty, która odbyła się ponad trzy dekady temu. Mimo, że w ostatnich latach w holenderskim parlamencie i rządzie partie powołujące się na chrześcijańskie korzenie posiadały znaczne wpływy, nie wpłynęło to w znaczącym stopniu na holenderskie ustawodawstwo na tym polu.

Od początku lat osiemdziesiątych kobiety mieszkające w Holandii mają prawo do aborcji do ok. 22 tygodnia ciąży. I nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie zasady te miały się zmienić. 

PROCEDURA

Kobieta rozważająca zabieg aborcji, powinna udać się najpierw do swojego lekarza domowego (huisarts). Każda osoba opłacająca składki obowiązkowego w Holandii ubezpieczenia zdrowotnego (zorgverzekering, basispakket) posiada swojego lekarza domowego. A zatem również Polka, mieszkająca w Holandii i tutaj pracująca, może udać się do swego lekarza domowego w sprawie ewentualnego przeprowadzenia zabiegu aborcji.


Po pierwszej rozmowie z lekarzem domowym na temat przerwania ciąży, następuje tzw. ustawowy czas do namysłu. Trwa on pięć dni. Ponieważ decyzja o aborcji jest bardzo trudna i bolesna, ustawodawca nie chciał, by zabieg następował bardzo szybko po dniu, w którym kobieta poinformowała lekarza o swej decyzji. Pięć dni pomiędzy pierwszą rozmową z lekarzem domowym a następną wizytą, powinny dać kobiecie czas do namysłu i utwierdzenia się w swej decyzji (lub też jej zmiany).

Najwcześniejszym momentem, w którym dojść może do zabiegu jest zatem szósty dzień od dnia, w którym kobieta zgłosiła się do lekarza domowego z prośbą, by porozmawiać na temat usunięcia ciąży.

Po upłynięciu pięciu dni kobieta udać się może do kliniki aborcyjnej lub szpitala, by tam poddać się zabiegowi. 
Jak już wspomnieliśmy, aborcja możliwa jest w Holandii do 24 (oficjalnie) lub też 22 (w praktyce) tygodnia ciąży. W przypadku bardzo wczesnej fazy ciąży (do 16 dnia), istnieje możliwość skorzystania z uproszczonej procedury. Nie obowiązuje wówczas pięciodniowy okres namysłu i można się od razu zgłosić do kliniki aborcyjnej, gdzie przeprowadzony będzie zabieg - często innego typu niż w przypadku ciąż w późniejszej fazie. 
Gdzie szukać pomocy?

Holenderski rząd wspiera finansowo organizacje, pomagające kobietom, które zaszły w niechcianą ciążę. Organizacje takie jak Stichting Ambulante Fiom (fiom.nl/ ) oraz Algemeen Maatschappelijk Werk (AMW) gwarantują kobietom (i ich partnerom) m.in. pomoc psychologiczną oraz udzielają porad pomagających w podjęciu decyzji o przerwaniu lub zachowaniu nieplanowanej ciąży. W przypadku zdecydowania się przez kobietę na aborcję, organizacje te oferują wsparcie również po zabiegu. 

Koszty – zabieg za darmo

„Zabieg jest za darmo dla kobiet, które mieszkają w Holandii”, czytamy na rządowej stronie. A zatem nie trzeba być Holenderką, by mieć prawo do darmowej aborcji w Holandii.

Należy jedynie w Holandii oficjalnie mieszkać.

Na stronie abortus.nl, prowadzonej przez organizację Casa, zajmującą się m.in. antykoncepcją i aborcją, czytamy, że „kobiety mieszkające w Holandii prawie w każdym wypadku nie muszą płacić za aborcję”.

Koszty zabiegu, przeprowadzonego w klinice aborcyjnej spadają na ubezpieczyciela (nieco upraszczając: na państwo) w ramach ubezpieczenia AWBZ (tzw. Ogólna Ustawa dot. Nietypowych Kosztów Medycznych). Ubezpieczenie AWBZ opłaca każdy, kto mieszka w Holandii i tutaj pracuje lub też otrzymuje jakiś zasiłek. Do osób mieszkających w Holandii, ale nie pracujących i nie otrzymujących żadnego zasiłku, holenderski urząd podatkowy może się zgłosić z nakazem zapłaty ubezpieczenia AWBZ.

Słowem, prawie każda Polka oficjalnie na stałe mieszkająca w Holandii, raczej posiada ubezpieczenie AWBZ. Które daje jej prawo do bezpłatnej aborcji w holenderskiej klinice aborcyjnej.

Zupełnie inaczej ma się to w przypadku Polek, które nie mieszkają w Holandii, a chciałyby tu przyjechać jedynie po to, by przeprowadzić zabieg aborcji. Jest to oczywiście możliwe, w sieci znajdziemy nawet polskojęzyczne strony oferujące takie wyjazdy. Ale wtedy za zabieg należy zapłacić.

Wracając do kobiet oficjalnie mieszkających w Holandii: jeśli zdecydują się na przeprowadzenie zabiegu w szpitalu, wtedy koszty zabiegu również pokrywane są z ubezpieczenia. Tyle, że nie z ubezpieczenia AWBZ, ale w ramach zwykłego ubezpieczenia zdrowotnego, jakie powinna posiadać każda osoba mieszkająca i pracująca w Holandii. Zwrot kosztów aborcji znajduje się w pakiecie podstawowym świadczeń medycznych, jakie oferować muszą swym klientom wszyscy ubezpieczyciele sprzedający „basisverzekering” (lub też „basispakket”, podstawowe ubezpieczenie zdrowotne).   

Należy więc pamiętać, by wybierając się do lekarza w sprawie pytań związanych z aborcją zabrać ze sobą kartę ubezpieczenia zdrowotnego. Jeśli z jakiś powodów nie posiada się takiego ubezpieczenia, ale mimo to oficjalnie mieszka się w Holandii, wtedy należy poprosić w urzędzie gminy o dokument, potwierdzający meldunek w Holandii. Kobieta przedstawiająca lekarzowi kartę ubezpieczenia zdrowotnego lub wyciąg z gminnego rejestru potwierdzający jej meldunek, ma prawo do bezpłatnej aborcji. Oczywiście należy mieć przy sobie również dokument tożsamości.

inne: https://mojaholandia.nl/artykul/matka-antykoncepcji-manifestacje-kobiet-za-aborcja-przeciw