Tragiczny powrót z Holandii
Do tragicznego zdarzenia doszło w środę (05.07) o poranku, podczas powrotu z pracy w Holandii czwórki Polaków. wypadek miał miejsce już w Polsce, w okolicy miejscowości Jasiona (powiat krapkowicki).
Z relacji świadków wynika, że 44-letni mieszkaniec województwa małopolskiego obudził się nad ranem i poinformował swoich współtowarzyszy podróży, że idzie załatwić potrzebę fizjologiczną i...wysiadł z samochodu, tyle, że w tym momencie samochód wciąż się poruszał, z prędkością około 40 km/h.
Mężczyzna w wyniku upadku z rozpędzonego samochodu doznał bardzo ciężkich obrażeń ciała. Po przybyciu służb ratunkowych został przetransportowany do szpitala przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Niestety, kilka dni później mężczyzna zmarł.
Policja bierze pod uwagę możliwy wpływ środków odurzających. Zaraz po wypadku pobrano krew od mężczyzny.
Wyniki będą znane za mniej więcej dwa tygodnie, miejscowa prokuratura rejonowa prowadzi dochodzenie pod kątem samobójstwa.
ELKA
źródło: tygodnik-krapkowicki.info, radio.opole.pl