Oficjalnie – prawie 800 przypadków, nieoficjalnie – dużo więcej. Epidemia odry robi się w Holandii coraz poważniejsza. Co zrobić, skoro Bóg tego chce…

Co jest ważniejsze: zdrowie twojego dziecka czy biblia?

Biblia, odpowiadają tysiące Holendrów mieszkających w tzw. biblebelt, pasie biblijnym. Nazywany również bijbelgordel pas ciągnie się od Zelandii po Veluwe. Mieszka tu wielu konserwatywnych protestantów, interpretujących Biblię bardzo dosłownie, a wyborach głosujących na partię SGP. Czyli partię, w której kobiety nie mogą pełnić żadnych funkcji. Tak, tak, to też jest Holandia.

Większość zagranicznych obserwatorów zapewne nie zdaje sobie sprawy z istnienia takiego oblicza „liberalnej i nowoczesnej” Holandii. Przeciętnemu Francuzowi, Amerykanowi czy Polakowi kraj wiatraków kojarzy się z czymś innym: z bezbożnym, do cna laickim, liberalnym i wyuzdanym państwem.

A jednak – Holandia ma drugie oblicze. Zupełnie inne. Bardzo pobożne.  

W miasteczkach i wioskach leżących w pasie biblijnym o liberalizmie, tolerancji czy wyuzdaniu nie ma mowy. Wielu rodziców uważa, że szczepienie dzieci –np. przeciwko odrze – to wotum nieufności wobec Boga. Czyżbyś nie ufał Panu, że obroni twoje dzieci przed odrą? Lepiej nie szczepić i postawić na modlitwę. Jeśli Bóg uzna, że dziecko ma zachorować, to widocznie taki jest jego plan i nie można mu w tym przeszkadzać. A jeśli Bóg uzna, że dziecko na odrę nie zachoruje, to nie zachoruje i tyle. Więc po co szczepić?

Kuriozalne myślenie pobożnych kalwinów zbiera teraz plony. Od kilku tygodni liczba chorych na odrę zwiększa się w szalonym tempie. Do zdecydowanej większości zachorowań dochodzi w pasie biblijnym. Chorują przede wszystkim dzieci. 96 procent z nich nie było szczepione, informuje rządowy instytut zdrowia RIVM.

Jeszcze tydzień temu oficjalnych przypadków zachorowań było 613, teraz jest ich już 780. Ma być jeszcze więcej, przewiduje RIVM. Szczyt epidemii przypaść ma na jesień.

W Holandii dzieci szczepi się masowo przeciwko odrze od 1976 roku. Od tego czasu liczba zachorowań bardzo się zmniejszyła. Ostatnia wielka epidemia odry miała miejsce w 1999 roku. Wówczas zachorowało ok. 2,400 osób.

Gdzie mieszkała większość tych osób? Oczywiście, w pasie biblijnym.

Czyżby Bóg karał ich za głupotę?

Sz.B.