sob., 20/06/2015 - 10:48

W polskich mediach: jedziesz do Holandii? Uważaj!

W Polsce media ostrzegają pracowników przed wyjazdem do Holandii, opisują częste nadużycia agencji pracy.

Na portalu onet.pl możemy znaleźć długi artykuł, który w szczegółach opisuje mechanizmy jakie stosują nieuczciwe agencje pracy w stosunku do pracowników z Polski.

Wyzysk, dyskryminacja, łamanie wszelkich praw pracowniczych i niewolnicze kary.

Agencje kwaterują Polaków na kempingach lub specjalnie przygotowanych "obozach" na których znajdują się kontenery mieszkalne. Czasem są też przerobione pomieszczenia magazynowe gdzie nierzadko w niewielkim pomieszczeniu śpi kilka a nawet kilkanaście osób. (zobacz filmy z życia Polaków w Holandii tutaj)

Czasem ludzie buntują się przeciwko takim miejscom zakwaterowania, strajkują. Jeden z takich przypadków opisywaliśmy na naszej stronie (wideo i relacja ze strajku tutaj)


Michał Piasecki, dziennikarz i publicysta podaje relacje osób, które przeżyły "piekło w Holandii".

Oto jedna z nich:

"– Przepisy mówią, że pracownik nie może być obciążony kosztami większymi niż 20 proc. tygodniówki, która wynosi w przypadku osób po 23 roku życia najczęściej 364 euro. Czyli czynsz nie może być większy niż 72 euro. Jednak zdarza się, że od 20-latka (który za 40 h pracy w tygodniu dostanie maksymalnie 220 euro - ponieważ ma niższą stawkę) pobiera się nawet 100 euro opłat, choć w jego przypadku legalne 20 proc. to raptem 44 euro! – mówi Andrzej, doświadczony weteran wyjazdów do Holandii."

Jeden ze sposobów na wyciąganie pieniędzy za kwatery od pracowników to pobieranie extra opłat, choć do i tak niemałych czynszów.

Często opłata za łóżko w kilkuosobowym w kontenerze jest zbliżona do czynszu wynajęcia pokoju dla jednej osoby w dużym holenderskim mieście w dobrym standardzie. Gdy pośrednik pracy doliczy karę za zostawioną łyżeczkę w zlewie czynsz nierzadko rośnie do absurdalnych rozmiarów, przewyżający opłaty za pokój na wolnym rynku. 

Ludzi traktuje się jak narzędzia

W domkach czekają bezczynnie nieraz całymi dniami, jak już jadą do pracy zarabiają na czynsz i jedzenie. Nie mogą wrócić do Polski, muszą zarobić chociaż tyle by oddać pieniądze, które pożyczyli na wyjazd do Holandii.

Proste mechanizmy uzależniają ich od tych "obozów pracy", w oczach wielu stają się "niewolnikami", pracują by oddać niemal całą pensję w miejscu zakwaterowania. Czekają na "godzinki", dniami, tygodniami.

Uwagę na sytuację Polaków w Holandii, w specjalnym raporcie o dyskryminacji, w 2014 r. zwróciła nawet Europejska Komisja przeciwko Rasizmowi i Nietolerancji (ECRI) i co ? I nic, także kolejni ministrowie pracy w Holandii obiecują, że zrobią porządek z agencjami pracy, kończy się na kosmetycznych poprawkach do ustaw, które nierzadko zamiast pomóc szkodzą pracownikom.

O co chodzi? Niewiadomo, jak niewiadomo o co chodzi wiadomo, że chodzi o pieniądze. Dziś koszty pracy to największa bolączka nie tylko Holandii. Każdy chce wytwarzać jak najtaniej, najcześciej kosztem pracownika najniższego szczebla, ich jest najwięcej, więc jest na kim.

Coraz częściej dochodzi do dyskryminacji pracowników pod względem wieku. W Holandii  pracodawcy mogą łatwo obniżyć koszty pracy poprzez zatrudnianie dorosłych, ale młodszych niż 23-letnich pracowników.

Teoretycznie wysoka minimalna pensja w Holandii przyciąga, ale niewielu przyjeżdżających 18 czy 19-latków wie, że prawo holenderskie takich młodych pracowników nie traktuje na równi z 23-latkiem czy starszym. (sprawdź stawki wiekowe tutaj)

Stawka połowę niższa, do tego dochodzą opłaty za mieszkanie, kary, brak wynagrodzenia w trakcie postojów. Zdarza się, że młody człowiek zamiast z zarobionymi euro wraca z workiem długów.

Są tacy, którzy wyjście z sytuacji i dorobienie do lichej pensji upatrują w szmuglowaniu narkotyków. Kilka dni temu opisaliśmy przypadek 18 i 21-latka, którzy zostali zatrzymani podczas przewozu narkotyków z Holandii. (relacja tutaj)

Patologiczny stan trwa już wiele lat, choć wszyscy wiedzą o problemie jak widać z wielu relacji niewiele się zmienia.

Oczywiście są też agencje pracy uczciwe i wywiązujące się ze swych zobowiązań wobec pracowników. Jednak problem istnieje i chyba właśnie w Holandii jest najbardziej dotkliwy skoro Holandia w rankingu popularności wyjazdów zarobkowych wśród Polaków spadła na koniec tabeli. (sprawdź tutaj)

Elka

źródło: wiadomosci.onet.pl/kraj/tak-oszukuja-polakow-wyjezdzajacych-do-holandii

Fair Work ostrzega Polaków