Wilders premierem? Załóżmy Republikę Amsterdamu!
Simone Kukenheim, radna Amsterdamu, ma oryginalne rozwiązanie na wypadek, gdyby po wyborach Geert Wilders, lider populistycznej PVV, został premierem kraju. Radna proponuje bowiem… założenie w Amsterdamie osobnej republiki.
Kukenheim omawiała taką możliwość w sobotę na przyjęciu noworocznym amsterdamskiego instytutu Ninsee, badającego historię niewolnictwa. Zdaniem radnej miasto powinno aktywnie występować przeciwko rasizmowi i podziałom, nawet jeśli takie podejście kłóci się z tendencjami w innych miejscowości.
"Precz z wolnością"
Przemówienie Kukenheim przypominało mowę wygłoszoną 21 stycznia przez inną radną z ramienia D66, Kajsę Ollongren:
„Wilders sprzeciwia się wszystkiemu, co sprawia, że Holandia jest Holandią, a Amsterdam Amsterdamem. Precz z otwartym społeczeństwem, wolnością, tolerancją, sztuką i kulturą, Unią Europejską, humanizmem i cywilizacją. (…) Wilders jeszcze nigdy nie był tak blisko stanowiska premiera, ale to samo dotyczy stworzenia Republiki Amsterdamu”
OLT
Źródło: parool.nl