Dlaczego Polacy na emigracji kolorują swój świat?
Często zastanawiam się dlaczego niektórzy Polacy kolorują swój emigracyjny świat. Wymyślamy i dodajemy fikcyjne informacje. Po co?
Żeby zaimponować jak to wspaniale nam sie żyje, jakimi szczęśliwcami jesteśmy i aby wzbudzić w innych zazdrość.
Polacy emigranci ubarwiają swoje historie. Wymyślają jakie to wspaniałe pracę wykonują, jak dobrze zarabiają i jakie fantastyczne jest ich życie, niestety często rzeczywistość jest inna.
Niektóre osoby po prostu lubią stwarzać swój nowy wizerunek w oczach innych. Często sami zaczynają w te kłamstwa wierzyć.
Mówimy, że mamy wysokie stanowiska pracy, podczas gdy jesteśmy na najniższym. Chwalimy się, że mieszkamy w domku jednorodzinnym, ale że mieszka tam 20-stu innych rodaków i dom jest wynajęty przez agencję pracy o tym już nie wspominamy.
Chwalimy się tym, jak to otaczamy się znanymi holenderskimi celebrytami i jak to oni zachwycają się emigrantem z Polski. Najzabawniejsi są Ci którzy będąc na wakacjach w Polsce -szpanują , przechwalają się ile to oni zarabiają i jakimi dobrobytami się w nowym kraju otaczają. Kilka lat temu spotkany stary znajomy chwalił mi się swoimi zarobkami i życiem w Holandii.
Biedak nie wiedział , że ja również mieszkam w tym kraju. Bajkował mi prosto w twarz o tym, jak to on przy zbieraniu pomidorów zarabia miesięcznie 6 tysięcy euro, – no przecież pomidory i papryka ze złota są- myślałam sobie w duszy! Wówczas przy tej historii to moja ówczesna pensja, jako pracownika biurowego w jednym z holenderskich banków wydawała się dość nędzna.
Słuchając tak jego opowiastek myślałam ironicznie, że chyba jednak warto się przekwalifikować i zacząć zbierać te złote warzywa, a nie przy komputerze za marne euro siedzieć.
Nosimy podrobione ubrania i torebki a otoczeniu wmawiamy, że to z najnowszej kolekcji, jemy w tanich restauracjach a chwalimy się obiadem z restauracji z gwiazdką Michelin.
Ostatnio pewna znajoma chwaliła się, że została głównym menagerem w pewnej dużej firmie.
Przekonywała mnie, że w drodze do tego awansu nie przeszkadzało jej średnie ogólniakowe wykształcenie oraz brak jakiejkolwiek praktyki w tej branży.
Oczywiście z usmiechem na twarzy miło jej gratulowałam i myslałam o tym jak to parę lat temu mówiła, że otworzyła sklep w centrum Amsterdamu.
Faktycznie sklep był, tyle że wlaścicielem był turek a ona tam sprzedawała.Z niecierpliwością czekam na kolejne, przypadkowe spotkanie z nią i jej kolejną barwną opowiastkę.Myślę, że jej przypadek to uzależnienie od kłamstwa,bo przecież kłamstwo rodzi kolejne kłamstwo.
Dlaczego ludzie kłamia? Tego naukowcą nie udało sie do końca wyjaśnić. Jeden z amerykańskich psychologów Robert Feldman stwierdził, że kłamanie podczas rozmow jest powszechne i uznawane społecznie , a tygodniowo kłamiemy przeciętnie 13 razy.
Podał również tezę dlaczego kłamiemy. „Odkryliśmy, że kiedy ludzie czują, że ich samoocena jest zagrożona natychmiast zaczynają kłamać.”
Pamiętajmy, że nadgminne kłamstwo i ciagłe koloryzowanie grozi utratą zaufania i prędzej czy póżniej wyjdzie na jaw.
Antena
inny wpis autorki:
"Mówić po polsku - to przecież wstyd i hańba!"