Burmistrz do muzułmanów "(...) wypierdalać!"
Niemal tydzień temu (13.01.2015) Burmistrz Rotterdamu skierował ostre słowa do muzułmańskiej mniejszości w związku z wydarzeniami w Paryżu, gdzie w zamach terrorystycznych zginęło kilkanaście osób (Zamach 7 stycznia w siedzibie tygodnika „Charlie Hebdo”. )
Nawiązał też do integracji z holenderskim społeczeństwem, a raczej jej braku w przypadku niektórych muzułmańskich środowisk.
"- Może na świecie jest miejsce, gdzie możecie być sobą. Bądźcie ze sobą szczerzy i nie zabijajcie niewinnych dziennikarzy. Po prostu, jeśli się wam tu nie podoba, bo jacyś satyrycy robią gazetę, to po prostu wypierdalać (po hol. "rot op") - dodał.
(przemówienie w materiale filmowym pod tekstem)
Burmistrz Rotterdamu, który wygłosił ostre słowa nazywa się Ahmed Aboutaleb, jest sunnitą i pochodzi z Maroka. Burmistrz został w ubiegłym roku człowiekiem roku ( Tygodnik „Elsevier” przyznał tytuł "Holendra roku" )
Choć słowa burmistrza wydają się ostre, to jednak w holenderskiej polityce zdarzały się już podobne sformułowania.
Holenderskie życie publiczne wcale nie jest grzeczne, ostre sformułowania często można usłyszeć, nie tylko z ust polityków.
Wśród Polaków nie tylko w Holandii dominują wśród wulgaryzmów słowa: kurwa, pierdolę, chuj i inne podobne.
Holendrzy też przeklinają, choć wydaje się, że nieco mniej. Najpopularniejsze to chyba "godverdomme", może jest równie często używane jak słowo "kurwa" przez Polaków, ale ma znacznie łagodniejszy wymiar. Słowo to Możemy porównać do polskiego odpowiednika - "cholera"
Znane holenderskie mocne i bardzo mocne wulgaryzmy:
imbeciel (imbecyl), debiel (debil), vette (grubas), oprotten/rot op (spadaj, spierdalaj, wypierdalaj), sukkel (ofiara), lul (chuj), lullig (chujowo), gelul, gezeik (pierdolenie, nudne gadanie), hoer (prostytutka, kurwa) kut (pizda), klote (jaja), homo (pedał).
Podobne słowa usłyszał polski kierowca od swojego holenderskiego kolegi, o czym było głośno w mediach (wideo tutaj: Wulgarne zachowanie holenderskiego kierowcy )