Od kilku tygodni w Holandii mówi się o zamknięciu granic wewnętrznych EU.

Przedstawiciele holenderskiego rządu sygnalizowali o potrzebie utworzenia "mini Schengen", w przypadku braku solidarności części krajów europejskich, które nie będą chciały przyjmować uchodźców.

Być może ten starszak okazał się zbyt słaby.

Holandia wyciąga teraz armaty, jakim są dotacje z UE, których głównymi beneficjentami są kraje Europy Wschodniej.

Polska w latach 2014-2020 ma otrzymać blisko 82,5 mld euro dotacji na rozmaite projekty. W tym samym czasie wpłacimy do wspólnej unijnej kasy 30 mld euro. Czyli zagrożone są dotacje rzędu około 50 miliardów euro.

Koalicja rządowa VVD i PvdA będzie domagała się zmniejszenia dotacji unijnych dla tych krajów, które nie są solidarne w ramach podziału limitów uchodźców.

"Nie może być, że niektóre kraje chcą czerpać korzyści ze współpracy, ale nie chcą być solidarni w sprawiedliwym podziale" - powiedziała poseł Marit Maij z PvdA

Natomiast poseł Bas van 't Wout z VVD przypomniał o "polskich drogach" - "Prawie wszystkie autostrady w Europie Wschodniej, są wybudowane z pieniędzy europejskich"

tutaj więcej w temacie: "mini Schengen"

Elka

Źródło: ad.nl/ad/nl/36281/Vluchtelingenstroom-West-Europa/article/detail/4203035/2015/12/07/Coalitie-Geen-vluchtelingen-dan-ook-geen-EU-subsidies.dhtml