Emerytura? Połowa Holendrów o tym nie myśli
Jakoś to będzie... Tak można streścić podejście co drugiego Holendra do kwestii jego (lub jej) życia po osiągnięciu wieku emerytalnego. Badanie na ten temat przeprowadziło holenderskie ministerstwo finansów. Okazało się, że Holendrzy nie zawracają sobie zbytnio głowy tym, jak to będzie, kiedy już osiągną wiek emerytalny.
Dotyczy to szczególnie tych najmłodszych z nich. Co logiczne, bo gdyby okazało się, że 20-latkowie nie sypiają po nocach z powodu umartwiania się przyszłą emeryturą, też nie byłby to pewnie najlepszy sygnał.
Okazało się jednak, że jedynie co trzeci Holender odkłada dodatkowe pieniądze na starość (poza oficjalnymi systemami ubezpieczeń emerytalnych). Najczęściej odbywa się to w najprostszy sposób: po prostu przelewając systematycznie drobne kwoty na rachunek oszczędnościowy.
Opublikowanie tych pierwszych danych to początek wielkiej akcji, która rozpocząć ma się w czwartek. Przy współpracy z rządem około 200 najprzeróżniejszych organizacji zamierza Holendrów zmotywować do tego, by już teraz zaczęli myśleć o swojej sytuacji finansowej po osiągnięciu wieku emerytalnego.
O tym kto mówił, że w Holandii emeryci noszą opaski "Nie zabijajcie mnie" przeczytasz w artykule "W Holandii zabijają starych ludzi"
Sz.B.
(27.09)