Imigrant z Polski albo czarny? Dokumenciki proszę!
Policjanci w Amsterdamie nieproporcjonalnie często kontrolują czarnych, Marokańczyków i imigrantów z Europy Środkowej i Wschodniej. Nie zachowanie, ale wygląd decyduje o tym, czy funkcjonariusz uzna nas za potencjalne zagrożenie.
Do takich wniosków doszła grupa badawcza obserwująca zachowania policjantów patrolujących na co dzień amsterdamskie ulice. Co warte odnotowania: przeprowadzenie badania zleciły same władze policji.
Według antropologa Sinana Çankaya, który przez półtorej roku stał na czele projektu badawczego, amsterdamscy policjanci mają zakodowany w głowie podświadomy obraz tego, jak wygląda potencjalny przestępca.
Jak pisze dziennik Het Parool, który poinformował o wynikach badania, trudno tu jednak mówić o świadomej dyskryminacji. Chodzi raczej o „podświadome uprzedzenia”.
Jak wygląda zatem potencjalny kryminalista? Po pierwsze, jest mężczyzną. Po drugie, jego wygląd wskazuje na to, że pochodzi z Maroka lub Europy Wschodniej.
O ile jednak łatwo sobie wyobrazić, jak amsterdamski policjant identyfikuje osoby afrykańskiego lub konkretnie marokańskiego pochodzenia (kolor skóry), o tyle w tekście w Het Parool nie przeczytamy, jakimi kryteriami niderlandzcy funkcjonariusze kierują się w określaniu tego, że ktoś pochodzi z Europy Wschodniej.
Jeden z szefów amsterdamskiej policji, Pieter-Jaap Aalbersberg, już zapowiedział przeprowadzenie specjalnych, dodatkowych treningów, mających nauczyć policjantów tego, by w wybieraniu osób do wyrywkowych kontroli kierowali się ich zachowaniem, a nie wyglądem lub podświadomymi wyobrażeniami.
Sz. B.