Rodzina z dzieckiem wysiadła z samochodu w Safaripark (Beekse Bergen) i...filmowała gepardy, po chwili uciekali przed najszybszym zwierzęciem lądowym, które osiąga prędkość 100 km/h w 3 sekundy.

Jeden z internautów wrzucił film ze wstrząsającymi obrazami skrajnego braku odpowiedzialności jakiego dopuścili się zwiedzający park z dzikimi zwierzętami po Tilburgem.

Na filmie widzimy jak z samochodu wysiadają dorosłe osoby z małym dzieckiem.
Po chwili wracają do pojazdu, ruszają i kilkadziesiąt metrów dalej stają, znów wysiadają. Nie widząc, że w tym momencie stali się obiektem zainteresowania dzikich drapieżników, które je śledzą.

Po chwili cała grupa zwiedzających ucieka do samochodu, cudem nie doszło do tragedii. 

Podczas zwiedzania Safariparku Beekse Bergen jest bezwzględny zakaz wychodzenia z pojazdów. Regulamin nakazuje, że okna i drzwi muszą być zamknięte.

Właściciel Safariparku Beekse Bergen, potwierdza incydent z rodziną. Wszyscy w firmie Beekse Bergen są w szoku, jak podkreślają, informacja o zagrożeniach jest w kilku językach.

Daan

źródło: omroepbrabant.nl