Amsterdamskie kanały - Grachtengordel 2
Grachtengordel jest czymś wyjątkowym, a Grachtengordel obchodzące urodziny – to już koniecznie trzeba zobaczyć.
Dziś Grachtengordel to tętniące życiem serce Amsterdamu. Turystyka, biznes, rozrywka i mieszkanie – wszystko jest tu na wysokim poziomie (nie licząc położenia nad poziomem morza – bo Amsterdam to pod tym względem mocno „depresyjne” miasto).
Miejsce siedemnastowiecznych kupców, handlujących przyprawami z Indonezji i Ameryk, zajęli jednak adwokaci i wszelkiego rodzaju doradcy oraz siedziby małych, średnich i całkiem dużych firm. Przy głównych kanałach roi się od kawiarenek, pubów i restauracji – co dobrze widać szczególnie w słoneczne dni, kiedy ulice zapełniają się stolikami, przy których siedzą popijający piwo turyści i tubylcy.
Ceny mieszkań są tu często horrendalnie wysokie, a pojęcie Grachtengordel (pierścień kanałów) używane jest często jako synonim słowa „elita”. Posiadanie mieszkania przy Heren-, Prinsen- czy Keizersgracht to wyznacznik sukcesu i prestiżu.
Mieszka tu wielu intelektualistów: dziennikarzy, pisarzy i artystów, a także sporo bardziej anonimowych biznesmenów czy rentierów.
Jeśli stać cię na wyłożenie kilkuset tysięcy lub kilku milionów euro na zakup domu czy kamieniczki w Grachtengordel – to w Holandii zapewne coś znaczysz. A jeśli pochodzisz z zagranicy, jesteś tu na półrocznym kontrakcie, a twój szef wynajął ci mieszkanie właśnie tutaj, to szanuj sobie tę pracę – nie każdy szef jest gotów wydawać kilka tysięcy euro na czynsz dla swego pracownika.
Dla większości amsterdamczyków i przybywających tu turystów mieszkanie w Grachtengordel to jedynie marzenie, które nigdy się nie spełni. Amsterdam jest na szczęście na tyle małym miastem, że nawet jeśli mieszkasz na przedmieściach, wystarczy 15-30 minut rowerem, by znaleźć się w tym słynnym kawałku miasta. Czyli w sercu Amsterdamu i w jakimś sensie: w sercu Holandii.
A mówiąc prościej: po prostu w Grachtengordel – liczącej 400 lat dzielnicy jak z obrazka, która, jak to ujęli eksperci z Unesco, jest „arcydziełem ludzkiego geniuszu”.
WMW