sob., 10/05/2014 - 09:47

Rosyjska flota u holenderskich wybrzeży

Prężenie muskułów, w tym rosyjskie władze i ich armia zawsze były dobre. Ale żeby straszyć potulnych Holendrów?

W piątek 9 maja (2014) niderlandzkie media poinformowały, że na Morzu Północnym pojawiło się kilka rosyjskich  okrętów wojennych. To niecodzienna sytuacja. Ostatni raz rosyjskie okręty pojawiły się tutaj 20 lat temu.

Holenderskie ministerstwo obrony od razu uspokoiło: Rosjanie pływają po wodach będących co prawda „obszarem holenderskiego zainteresowania”, ale nie wpłynęły na niderlandzkie morze terytorialne. Nie można więc od nich żądać tego, by się wycofały. Ponieważ nie złamały żadnego prawa, nie nawiązano również z nimi kontaktu.

Holendrzy wysłali jednak specjalny samolot, który lata w pobliżu rosyjskiej floty i obserwuje jej ruchy. Chodzi tutaj o w sumie sześć okrętów, w tym jeden lotniskowiec, mogący pomieścić 26 samolotów bojowych i 24 helikoptery.

Militarne napięcie na linii Rosja-Holandia nie jest żadną nowością. Dotąd dochodziło głównie do incydentów w powietrzu - http://www.mojaholandia.nl/artykul/rosyjskie-bombowce-nad-holandia

Holenderskie ministerstwo obrony nie chciało się wypowiedzieć na temat tego, czy obecność rosyjskich okrętów na Morzu Północnym ma coś wspólnego z obecnym kryzysem na linii Zachód-Rosji, wynikającym z sytuacji na Ukrainie.

Na podstawie: nos.nl/artikel/645626-russische-vloot-op-noordzee.html

AWM