Holenderki, do roboty!
Leniwe, wygodne, rozpieszczone?
A może dyskryminowane przez pracodawców i męską część holenderskiego społeczeństwa, które wcale nie jest tak postępowe, jakby się to wydawało?
Odpowiedź na pytanie: dlaczego Holenderki tak rzadko pracują na pełen etat jest trudna.
Fakty są jednoznaczne. Aż 77 procent pracujących Holenderek zatrudnionych jest jedynie na część etatu. Mniej niż co czwarta pracująca Holenderka pochwalić się więc może pracę full-time!
Na tle innych europejskich państw to niespotykanie niskie statystyki. Zwrócił na nie uwagę Yves Leterme, były premier Belgii, pracujący obecnie dla Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).
- Czy to ich własny wybór? – zastanawiał się Leterme. – Tego nie wiem. Być może to dla nich konieczność. Może jest tak, że firmy uniemożliwiają kobietom przejście do pracy na pełen etat. To by tłumaczyło, dlaczego w podobnych do Holandii krajach dużo kobiet jednak pracuje wiele godzin tygodniowo. – powiedział Leterme.
>> W Holandii coraz więcej osób otrzymuje płacę minimalną. <<
Według niego tak słabe wykorzystanie potencjału Holenderek może być jedną z przyczyn niskiego tempa wzrostu gospodarczego w Holandii ostatnich lat.
Na podobny problem zwróciła w ubiegłym roku holenderska minister edukacji Jet Bussemaker.
- Wiele zamężnych, niepracujących kobiet wydaje się nie zdawać sobie sprawy z tego, że poza zarobkami męża, ich rodzina nie ma innych źródeł dochodu – mówiła pani minister.
Co o tym myślicie? Czy według Was Holenderski rzeczywiście za mało pracują i czy to dobrze czy źle?
>> Najlepiej płatne „normalne” zawody w Holandii <<
Na podstawie: parool.nl/parool/nl/3587/POLITIEK-BINNENLAND/article/detail/3615800/2014/03/17/Nederlandse-vrouw-werkt-te-weinig.dhtml
Alicja Chodak-Trawka