Marihuana w pluszakach, poduszkach i plecakach.
Tydzień temu nad ranem w autobusie z Holandii do Polski jechało 30 pasażerów, kurs jak co dzień, jeden z wielu na tej trasie.
W pobliżu granicy w świecku, autobus został zatrzymany przez patrol służby celno-skarbowej.
Do szczegółowej kontroli został wytypowany mieszkaniec woj. mazowieckiego.
Po przeszukaniu jego bagażu podręcznego okazało się, że pod ubraniami ukryte miał cztery foliowe worki z marihuaną – mówi Ewa Markowicz, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Zielonej Górze.
Łącznie mężczyzna miał przy sobie ponad 12,1 kg suszu konopii indyjskich. Wartość na czarnym rynku to około 40 tys. zł. Przemytnik trafił na trzy miesiące do aresztu, grozi mu od 3 do 15 lat więzienia.
Kilka dni wcześniej ok. godz. 3 nad ranem wpadł inny Polak jadący z Holandii. Po kontroli bagażów okazało się, że 30-latek wypchał marihuaną pluszaka i jaśka (mała poduszka do spania).
W ten sposób próbował wwieźć do kraju około 2 kg narkotyku.
Daan
źródło: zielonagora.wyborcza.pl