Polak wjechał w barierkę. Z auta wylało się... piwo!
Kiedy policjanci przyjechali na miejsce wypadku, nad jego przyczyną nie musieli sobie długo łamać głów. Z samochodu lało się piwo.
Mojaholandia.nl chętniej informuje o pozytywnych historiach z udziałem Polaków w Holandii (na przykład o Polakach ratujących dzieci z pożaru Polacy ratują dzieci z pożaru w.... czy wesołych polskich studentach na amsterdamskim kepmingu Najazd Polaków na Amsterdam. A Holendrzy… się cieszą! ), ale zdarzają się i czarne owce, które psują nam opinię.
Weźmy historię z wtorku 6 maja w miejscowości Bergen op Zoom, liczącym około 50 tysięcy mieszkańców mieście na południowym wschodzie Holandii (prowincja Brabancja Północna).
Jadący autostradą A58 samochód wjechał przy zjeździe do Bergen op Zoom w przydrożną barierkę. Kierujący pojazdem 38-letni mężczyzna – jak się później okazało, pochodzący z Polski – stracił kompletnie panowanie nad pojazdem.
Wyglądało to bardzo groźnie: auto wylądowało kilka metrów dalej na dachu. Kierowca mógł mówić o szczęściu: nic mu się nie stało.
Kiedy na miejscu pojawiła się policja, funkcjonariusze od razu wpadli na właściwy trop. Z samochodu wyleciało około 30 puszek piwa, które popękały. Droga zamieniła się więc w małe piwne jeziorko.
Po kontroli okazało się, że mężczyzna piwo miał nie tylko w samochodzie, ale i we własnym organizmie. Alkomat wskazał, że Polak trzykrotnie przekroczył dopuszczalny poziom alkoholu we krwi.
38-latka przesłuchano, ale nie został zatrzymany, informuje portal Omroep Brabant.
Tylko piwa szkoda! Więcej o piwie w Holandii >>> Piwo w Holandii
Na podstawie: omroepbrabant.nl/?news/2106951033/Blikken+bier+vliegen+in+het+rond+na+ongeluk+op+A58+bij+Bergen+op+Zoom.aspx
AMW