Polska: Bezdomny kilka lat tłumaczył się za przelew z Holandii
Leszek J. w kwietniu 2012 roku założył konto w oddziale ING Banku Śląskiego, które było wymagane by mógł otrzymywać stały zasiłek z MOPS-u w wysokości 444 zł.
Miesiąc później dostał przelew 10 tysięcy euro na konto z Holandii.
Holenderski bank szybko skontaktował się z polską placówką i przekazał, że do przelewu doszło wskutek nieautoryzowanego dostępu do konta klienta.
Pieniądze po kilku miesiącach wróciły do właściciela, ale to dopiero początek historii bezdomnego z krakowskich ulic.
Nieoczekiwany przelew z kraju wiatraków wzbudził podejrzenia banku i śledczych, którzy oskarżyli go o nieumyślne paserstwo.
Śledczy postanowili oskarżyć Leszka J. o nieumyślne paserstwo z art. 292 KK. Jaka grozi kara? Od kary grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2. W przypadku wyższej wartości danej rzeczy, kara pozbawienia wolności może wynieść nawet 5 lat.
Decyzją Sądu Rejonowego mężczyzna został skazany na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu.
Prokurator chciał surowszej kary i odwołał się od decyzji sądu, ta decyzja prokuratora wbrew pozorom, okazała się zbawienna dla bezdomnego.
Sąd w wydziale odwoławczym, że bezdomny nie powinien odpowiadać za paserstwo, ale za tzw. pranie brudnych pieniędzy.
Akta wysłano do Sądu Okręgowego w Krakowie, tam uznano, że bezdomny jest niewinny. Ponieważ nie ma dowodów wskazujących, by mężczyzna wiedział, że pieniądze pochodzą z przestępstwa
Wyrok Sądu Okręgowego podtrzymał Sąd Apelacyjny w Krakowie
W kwietniu tego roku Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu napisał, że konto miało być założone tylko i wyłącznie w celu pobierania zasiłku z MOPS-u, a dowody są zbyt słabe, by stwierdzić winę oskarżonego.
Mężczyzna przez 6 lat utrzymywał, że nie miał pojęcia skąd i dlaczego pieniądze znalazły się na jego koncie, nie wiedział też nic o potencjalnym przestępstwie.
Ostatecznie po 6 latach mężczyzna został oczyszczony z zarzutów.
Podobne: Bezdomni Polacy w Holandii
Daan
źródło: krakow.naszemiasto.pl