Holenderskie Ministerstwo Obrony poinformowało w poniedziałek, że dwa holenderskie F-35 przeprowadziły pierwsze przechwycenie z Polski. 

Pierwszy raz holenderskie myśliwce strzegły polskiego nieba w 2014 roku, (przypomnienie tutaj) obecnie w Polsce stacjonuje osiem holenderskich F-35, cztery z tych myśliwców są dostępne w bazie lotniczej w Malborku do obserwacji przestrzeni powietrznej NATO nad Europą Wschodnią. 

Nieznany samolot zbliżył się do polskiego obszaru odpowiedzialności NATO od strony Kaliningradu. Natychmiast  uruchomiono alert szybkiego reagowania (QRA). Dwa myśliwce zostały wysłane w powietrze w celu zidentyfikowania i eskortowania formacji samolotów.

Po identyfikacji okazało się, że były to trzy samoloty: rosyjski Ił-20M Coot-A eskortowany przez dwa myśliwce SU-27. 

Ił-20M jest samolotem zwiadowczym produkcji radzieckiej używanym przez Rosjan do zbierania informacji w regionie Bałtyku. Trzy maszyny lecące z obwodu kaliningradzkiego nie naruszyły granic NATO, znajdowały się w przestrzeni międzynarodowej nad Morzem Bałtyckim.

Holendrzy przekazali eskortowanie intruzów niemieckim pilotom. Jak przekazała Luftwaffe, wszystkie trzy samoloty leciały bez transpondera i bez planu lotu, stwarzając zagrożenie dla ruchu lotniczego.

AS