wt., 17/12/2013 - 10:14

Zostałeś ojcem? Dostaniesz urlop!

Nie skromne dwa dni, ale „aż” pięć dni – tyle urlopu przysługiwać będzie wkrótce w Holandii ojcom nowonarodzonych dzieci.

Dłuższy urlop dla tatów to dobra wiadomość. Mniej dobra jest taka, że chodzi tutaj o bezpłatny urlop. Plany wydłużenia po-narodzinowego urlopu świeżo upieczonych ojców zaprezentował holenderski minister ds. społecznych, wicepremier Lodewijk Asscher z lewicowej Partii Pracy (PvdA).

Obecnie pracodawca jest zobowiązany do dania ojcu po narodzinach dziecka dwóch dni wolnego. Ale są to dwa płatne dni (tzw. kraamverlof). W przypadku porodu w domu, tata może wykorzystać swe dwa dni urlopu w przeciągu czterech tygodni od dnia narodzin. W przypadku narodzin w szpitalu, ojciec powinien wykorzystać wolne w okresie czterech tygodni po powrocie matki z dzieckiem do domu.

Matce przysługuje oczywiście prawo do dłuższego urlopu, przed i po porodzie. Więcej o urlopie macierzyńskim TUTAJ http://mojaholandia.nl/article/jakie-prawa-przysluguja-kobietom-w-ciazy.

„Prezent” od Asschera to trzy dodatkowe dni. Ale dni, za które pracodawca nie jest zobowiązany do zapłacenia pracownikowi. 

- Ta zmiana to dobry pierwszy krok – skomentowała decyzję ministra Linda Voortman z opozycyjnej partii Groen inks (Zielona Lewica). – Ale jeśli Asscher naprawdę chce, by ojcowie korzystali z tego urlopu, musi zadbać o to, by był on płatny.

 

GroenLinks przygotowało taką propozycję.

Dzięki niej mogliby zarówno księgowi jak i sprzątacze spędzić tydzień z dzieckiem – dodała Linda Voortman.

 

A jak Holandia na tym polu wypada w porównaniu z innymi krajami? Telewizja RTL przyjrzała się sytuacji na tym polu w Wielkiej Brytanii, Belgii, Niemczech i Danii. Nawet z trzema dodatkowymi dniami od Asschera nie wygląda to za dobrze.

W Wielkiej Brytanii świeżo upieczeni ojcowie mają prawo do dwóch tygodni bezpłatnego urlopu. W Belgii tak dobrze nie ma, ale jest lepiej niż w Holandii: belgijscy ojcowie mają prawo do trzech płatnych i siedmiu bezpłatnych dni. Ponieważ tydzień liczy pięć dni roboczych, oznacza to dwa tygodnie wolnego.

W Niemczech ojcowie mogą spędzić jeszcze więcej czasu z nowonarodzonym dzieckiem. Ojcowie dostają 65 % pensji, aspędzić mogą na ojcowskim urlopie nawet 12 miesięcy! Tyle, że muszą go dzielić z żoną. Czyli jeśli na przykład żona weźmie 8 miesięcy urlopu, wtedy ojciec może wykorzystać pozostałe 4 miesiące.

Podobny system jest w Danii. Duńscy ojcowie dostają dwa tygodnie wolnego, a pozostałe 32 tygodnie są do podziału pomiędzy ojca i matkę.

Trzy dni extra od Asschera to zatem miły gest, ale na tle innych państw Europy Zachodniej Holandia nadal wypada tak sobie. 

Sz.B.

Na podstawie: nu.nl/politiek/3651930/vaders-mogen-voortaan-vijf-dagen-verlof-geboorte-kind.html
rtlnieuws.nl/nieuws/binnenland/kersverse-vaders-buurlanden-beter-af