Po drugie, do Amsterdamu przeprowadzają się Holendrzy z innych miast (jedna czwarta rocznego przyrostu). Po trzecie, do Amsterdamu przyjeżdżają imigranci (również jedna czwarta rocznego przyrostu).
Poza tym inaczej niż w latach sześćdziesiątych czy siedemdziesiątych młode rodziny z dziećmi o wiele rzadziej opuszczają Amsterdam.
Po pierwsze, w Amsterdamie łatwiej o pracę niż w innych holenderskich miastach.
Po drugie – przy całym szacunku dla Purmerend, Zaandam czy Hoofdorpu – oferta kulturalna, gastronomiczna i rozrywkowa holenderskiej stolicy jest dużo bogatsza niż innych niderlandzkich miast.
Amsterdam imigrantami stoi
Po 1945 roku Holendrzy, w tym także ci z Amsterdamu, zabrali się do intensywnego odrabiania strat w ludziach, jakie przyniosła wojna. Nie na darmo mówi się o ludziach urodzonych w drugiej połowie lat czterdziestych babyboomers, pokolenie wyżu demograficznego.
Cztery lata temu Alex Lucas Westerbos zaczął pobyt na tej ziemi z rozmachem. Już w dniu swych narodzin miał pierwsze ważne spotkanie. Malca odwiedził w szpitalu burmistrz Amsterdamu. Dlaczego?
Burmistrz Eberhard van der Laan nie przyszedł z pustymi rękoma. Dla Alexa Lucasa zabrał kwiaty i solidną wyprawkę.
26-letni Holender zgubił się w Tatrach, poinformował portal rmf24.pl. Turysta wezwał pomoc przez ...holenderską policję, która dzięki Interpolowi zaalarmowała TOPR. Młody Holender kompletnie nieprzygotowany próbował wejść na Rysy, i tam utknął.