Dziwny wypadek w Dessel
Trzy osoby uległy napromieniowaniu radioaktywnym środkiem, kiedy w czasie inspekcji przedstawicieli Euroatom w firmie przetwarzającej odpadki ‘Belgprocess’ w belgijskim mieście Dessel, na podłogę upadł słoiczek zawierający pluton.
Firma ogłosiła ten fakt w ubiegły wtorek.
Inspektorzy z Międzynarodowej Agencji Atomowej (IAEA) oraz Euratom ulegli napromieniowaniu. Poszkodowany został także pracownik Belgprocess. Wszyscy zostali natychmiast przewiezieni do pobliskiego Centrum Studiów nad Energią Atomową (SCK) celem zneutralizowania zakażenia oraz kontroli.
Jak oświadczył rzecznik prasowy firmy, coś poszło nie tak podczas „manipulacji” słoikiem zawierającym pluton, który po prostu upadł na podłogę. „Chodzi tu o bardzo małą ilość plutonu” podkreślił rzecznik.
Wciąż nie jest jasne, jakie jest de facto ryzyko uszczerbku na zdrowiu w przypadku trzech poszkodowanych. Wszyscy oni w momencie zdarzenia mieli na sobie kombinezony ochronne i maski gazowe. By ocenić faktyczne skutki napromieniowania, należy regularnie dokonywać pomiaru napromieniowania.
Belgprocess podkreśla, że prawdopodobieństwo, że fale radioaktywne wydostały się poza budynek, jest zerowe i nie ma żadnego zagrożenia dla środowiska oraz okolicznych mieszkańców.
Przypomnijmy, iż Euroatom powstał jako jedna z trzech Wspólnot Europejskich w 1957 roku na mocy traktatów rzymskich. Obecnie jest instytucją zintegrowaną w ramach UE. Jej głównym celem jest pokojowa współpraca w dziedzinie rozwoju technologii jądrowych, kontrola przemysłu nuklearnego oraz ustalanie jednolitych standardów i norm bezpieczeństwa ochrony radiologicznej.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej jest natomiast autonomiczną organizacją o zasięgu globalnym, działającą w ramach ONZ.