W Holandii leczą z homoseksualizmu. A państwo za to płaci!
- Czujesz pociąg do osób tej samej płci albo wahasz się co do tego, a jednocześnie chciałbyś obchodzić się z tymi uczuciami, zachowując swe chrześcijańskie przekonania. W takiej sytuacji możesz udać się do Different – reklamuje się holenderska klinika Different, która poprzez „rozmowy indywidualne”, „dyskusje grupowe” czy specjalną „terapię”, pomaga chrześcijanom „radzić sobie” ze swym homoseksualizmem.
Co z tego, można powiedzieć, wariatów na tym świecie nie brakuje, jeśli ktoś wyczytał w Biblii, że geje są be, a sam będąc przykładnym mężem i ojcem podnieca się na widok nagiego torsu Christiano Ronaldo, i chce się z tego „wyleczyć”, wolna droga. Ale problem w tym, że ty za to płacisz. Pan płaci, pani płaci, ja płacę, ty płacisz. Koszty „leczenia” w Different są bowiem refundowane przez ubezpieczycieli. Świat stanął na głowie: miliony ubezpieczonych liberalnych Holendrów zrzuca się na działalność chrześcijańskich szarlatanów, leczących z biblią w ręku z homoseksualizmu!
O tym, że leczenie w Different należy do podstawowego pakietu ubezpieczenia zdrowotnego, poinformował jako pierwszy dziennik „Trouw”. Każdy, kto posiada takie ubezpieczenie – czyli właściwie wszyscy uczciwie pracujący mieszkańcy Holandii – może udać się do kliniki, przejść serwowane przez Different pranie mózgu, a koszty terapii poniesie ubezpieczyciel. Czyli wszyscy inni opłacający basiszorgverzekering. Przypomnijmy, akcja tej historii nie dzieje się w Arabii Saudyjskiej, Iranie, jakimś prymitywnym afrykańskim państweku czy w którymś z ultraprotestanckich stanów USA. Nie, tak jest w Holandii. Kraju liberalnej ustawy aborcyjnej, coffieshopów, pustych kościołów, eutanazji i małżeństw homoseksualnych.
Jak to możliwe? Different posiada status oficjalnie uznanego instytutu leczenia psychiatrycznego, w związku z czym usługi jednostki znalazły się w pakiecie podstawowych usług medycznych. Ubezpieczyciele nie mają wyjścia: muszą regulować rachunki swych klientów, którzy zasięgnęli porady i pomocy „ekspertów” z Different. Słowem, Different znalazł sprytne umocowanie prawne, ktoś w holenderskim ministerstwie zdrowia przymknął na to oko, i w efekcie wszyscy opłacamy chrześcijańskie grupy dyskusyjne, mające na celu wybijanie homoseksualizmu z zagubionych głów.
Organizacje medyczne są wstrząśnięte. Chrześcijańska „homoterpaia” jest groźna, mówi dziennikowi „Trouw” Hans van Eck, dyrektor Holenderskiego Instytutu Psychologii. Według niego do akcji powinna wkroczyć Inspekcja Służby Zdrowia, która powinna przyjrzeć się działalności Different. „Od psychologa można oczekiwać, że jego działania opierają się o naukowe podstawy”, tłumaczy van Eck. A czy leczenie z homoseksualizmu takowe podstawy posiada?
- Terapia, która pomaga w tłumieniu w sobie tego, kim się jest, może być nawet szkodliwa – wtóruje van Eckowi Lode Wigersma, szef organizacji lekarskiej KNMG – Ogólnie rzecz biorąc lekarz nie może prowadzić terapii, która nie działa. Nie ma żadnego naukowego dowodu na to, że terapia nakierowana na tłumienie homoseksualizmu, będzie działać.
Głównymi klientami Different są chrześcijanie. „Trouw” opisuje ten mechanizm: ktoś pochodzi z tradycyjnej, głęboko religijnej rodziny, odkrywa w sobie homoseksualizm, czuje się z tym bardzo źle, idzie do lekarza rodzinnego, a ten odsyła go do Different – tam przecież dostanie pomoc psychologiczną, zgodną z jego religijnymi przekonaniami. Different stanowi część większej ultrakonserwatywnej chrześcijańskiej organizacji Tot Heil des Volks.
czytaj też:
Rowerem po alkoholu – w Holandii można?
Polska żebraczka i Holender z piwem
Wsparcie Different nie ogranicza się jednak do wspólnego czytania Bibilii i pocieszania. Menadżer kliniki i jednocześnie psycholożka Anouk Van Tooren twierdzi, że Different w 30 procentach przypadków pomogło swym pacjentom w „uwolnieniu” się od homoseksualizmu. Aż strach myśleć, jakie metody się tam stosuje... „Trouw” opisuje także filozofię Different: według pracujących tam psychologów homoseksualizm nie jest „orientacją”, ale „nakierowaniem”. Czyli nie jest czymś wrodzonym i niedającym się zmienić, ale raczej uleczalną przypadłością.
Czy w Different leczy się również z heteroseksualizmu? Widząc wiele religijnych odniesień na stronie totheildesvolks.nl/nl/different/home.html można zaryzykować stwierdzenie, że raczej nie.
Jak to się dzieje, że ktoś zostaje lesbijką lub gejem? Na to Van Tooren również zna odpowiedź. Trudno powiedzieć, czy tym razem źródłem była Biblia. Według pani psycholog homoseksualizm jest często konsekwencją przykrych zdarzeń z przeszłości. Brak wzorców w dzieciństwie, molestowanie seksualne, trudności w okresie dorastania – to tylko niektóre z „przyczyn” homoseksualizmu. Jeśli coś się z tą ciężką przeszłością zrobi, wtedy specjaliści z Different są w stanie pomóc również w pracy nad aktualnym „nakierowaniem”.
- Chcemy ludziom przekazać właściwe informacje – mówi Van Tooren. „Jeśli chodzi o właściwe informacje: w folderze Different czytamy, że seks pomiędzy osobami tej samej płci jest w Biblii zakazany”, komentuje „Trouw”.
Artykuł „Trouw” wywołał w Holandii burzę. Jak to możliwe, że w tolerancyjnej Holandii XXI wieku tak dziwaczna i kontrowersyjna terapia należy do pakietu podstawowych usług medycznych? Zrzeszająca ubezpieczycieli organizacja ZN od razu uznała, że to „nie do zaakceptowania, że tego typu terapia jest przedstawiana jako stawianie solidnych diagnoz, np. związanych z traumą z dzieciństwa, dzięki czemu terapia ta całkowicie jest refundowana”.
Głos zabrali też politycy. W niderlandzkim parlamencie od razu uformowała się większość, która domaga się zaprzestania refundowania „chrześcijańskiej homoterapii”. Zarówno rządząca partia liberalna VVD, jak i opozycyjna Partia Pracy (PvdA), Zielona Lewica (GroenLinks) i liberałowie z D66 wezwali minister zdrowia Edith Schippers do usunięcia tego typu terapii z pakietu podstawowego. Jeszcze tego samego wieczora pani minister – przynajmniej według medialnych doniesień – podjęła taką decyzję.
Reakcja parlamentu była niezwykle ostra. Według GroenLinks obowiązek zwracania przez ubezpieczycieli kosztów homoterapii jest „etycznie, medycznie i finansowo bardzo głupie”. Posłanka D66 Pia Dijkstra nazwała to absurdem, że rząd refunduje „bezsensowną i piętnującą antyhomoterapię”.
Na zamieszanie wokół Different zareagowała sama klinika. W oświadczeniu wystosowanym przez Tot Heils des Volks – czyli instytucję, której Different podlega – czytamy, że fundacja Tot Heils des Volks cieszy się, że Inspekcja Zdrowia zapowiedziała kontrolę w Different. Według Tot Heils des Volks w mediach powstał mylący obraz Different, sugerujący, że celem kliniki jest tłumienie przekonania o homoseksualizmie u np. młodych pacjentów.
„Different pomaga ludziom, cierpiącym psychicznie w związku z ich seksualną tożsamością”, czytamy w oświadczeniu. „Większość klientów przyznaje, że w innych miejscach nie wysłuchano ich w dostatecznym stopniu i nie miano zrozumienia dla ich specyficznej problematyki”.
Nie leczymy z homoseksualizmu, a jedynie pomagamy zagubionym chrześcijanom w ich zmaganiach z seksualnością – taka będzie zapewne strategia obronna Different. Nad kliniką zbierają się jednak czarne chmury. Wmawianie zagubionym młodym holenderskim chrześcijanom, że mogą się wyleczyć z homoseksualizmu? I państwo, które umieszcza takie leczenie na liście najpilniejszych potrzeb? – chyba nie tak wyobrażamy sobie Holandię XXI wieku.
Szymon Baterko