Zatrzymani przestępcy pokazują wcześniej skradzione dowody osobiste
Gazeta wrocławska opisuje historię pewnego czytelnika, który otrzymał wezwanie do zapłacenie 800 euro grzywny i kosztów sądowych. Sąd w Amsterdamie ukarał go za kradzież grzywną. Grzywna nie została zapłacona i holenderski wymiar sprawiedliwości wystąpił do polskiego o wykonanie kary.
Z dokumentów wynikało, że na Pana Andrzeja nałożono grzywnę, po tym jak ochrona w jednym ze sklepów w Amsterdamie złapała mężczyznę na kradzieży dwóch telefonów komórkowych.
Złodziej został przekazany policji, tam przedstawił dowód osobisty, na jego podstawie ustalono tożsamość złodzieja.
Problem w tym, że Pan Andrzej nigdy nie był w Holandii a kiedy miał ukraść telefony w Amsterdamie, był w pracy w Świdnicy.
Kilka tygodni później otrzymał jeszcze jedno wezwanie do zapłacenia, również grzywna, ale z innego miasta w Holandii.
Podobnie jak w poprzednim przypadku znów grzywna za kradzież telefonów komórkowych.
Jak to możliwe? Dowód osobisty skradziono Pan Andrzejowi 3 lata wcześniej, utratę dokumentu zgłosił. To jednak nie była przeszkoda dla złodziei do realizowania swoich planów za granicą, rok później posłużyli się dokumentem poszkodowanego. w Polsce wpadali by natychmiast, dokument był w bazie jako skradziony dokument.
Agnieszka Połyniak z Sądu Okręgowego w Świdnicy powiedziała dla Gazety Wrocławskiej, że podobnych spraw jest więcej. Do kradzieży "na dowód" dochodzi nie tylko w Holandii, ale też w Wielkiej Brytanii i Niemczech.
Dla złodziei ta forma kradzieży okazuje się bezpieczna i opłacalna. W razie wpadki "rachunek" dostaje niewinna osoba, gdzież w Polsce.
Proces udowadniania swojej niewinności okazuje się często kosztowny. Poszkodowani wynajmują prawników do zbierania dokumentów i udowadniania niewinności klientów.
Polak złapany na kradzieży w Holandii (wideo)http://mojaholandia.nl/artykul/holendrzy-zapedzili-polaka-do-rowu-ten
Elka
Źródło: gazetawroclawska.pl/artykul/9150229,zgubiles-dowod-zobacz-co-zrobia-z-nim-oszusci,id,t.html