Pochował żonę w ogrodzie
Suusanna, żona Frenka Windelsa zmarła 4 tygodnie temu, niespodziewanie na atak serca, byli małżeństwem 34 lata.
Mieszkaniec Brunssum nie mógł się pogodzić ze śmiercią żony i postanowił wraz z dziećmi pochować zmarłą kobietę w przydomowym ogrodzie.
Ponieważ mężczyzna nie miał zezwolenia, władze miasta wszczęły dochodzenie i chcą ekshumacji zwłok kobiety.
"Zrobiłem to z miłości" - broni się Windels
Gmina na to, że budowa cmentarza na terenie do tego niewyznaczonym jest zabroniona.
By zalegalizować miejsce pochówku jest potrzebna zgoda radnych i burmistrza miasta Brunssum
Rozgoryczony mąż założył sprawę w sądzie, na razie ekshumacja została wstrzymana.