Wilders: chcieli mnie zabić
Według Geerta Wildersa, lidera holenderskiej populistycznej partii PVV znanej m.in. z krytyki islamu, ekstremiści muzułmańscy szykowali zamach na jego życie.
Wilders opowiedział o tym holenderskim mediom po tym, gdy francuska policja aresztowała w Marsylii mężczyznę podejrzanego o przeprowadzenie tydzień wcześniej zamachu na Muzeum Historii Żydów w Brukseli.
Aresztowany we Francji mężczyzna przebywał wcześniej w Syrii, gdzie walczył u boku fanatycznych muzułmanów. Także w Holandii młodych wyznawców islamu wyjeżdżających do Syrii jest wielu.
Po takim wojennym doświadczeniu wracają oni do Holandii z jeszcze bardziej ekstremistycznym, radykalnym nastawieniem.
I to właśnie dwóch takich Holendrów z „syryjskim doświadczeniem” miało planować zamach na Wildersa – twierdzi on sam.
Osoby te zostały według Wildersa aresztowane. W wywiadzie z biurem prasowym ANP lider Partii na rzecz Wolności powiedział, że został o tym poinformowany przez holenderskiego Narodowego Koordynatora ds. Zwalczania Terroryzmu (NCTV).
>>>Poznaj 5 tajemnic Wildersa<<<
Ile w tym prawdy? Nie wiadomo. Rzecznik prasowy koordynatora NCTV odmówił wypowiedzenia się w tej sprawie. Mamy zasadę, że nigdy nie wypowiadamy się na temat charakteru niebezpieczeństw, na jakie narażony jest Wilders, powiedział rzecznik.
Wiadomo jednak, że Wilders jest jednym z najlepiej chronionych polityków w Europie i zawsze przebywa w obecności ochroniarzy, a nikt poza garstką wtajemniczonych nie wie, gdzie dokładnie mieszka.
Rzecznik prasowy holenderskiej prokuratury był mniej lakoniczny niż rzecznik koordynatora NCTV i powiedział, że nikogo w sprawie rzekomego zamachu na Wildersa nie aresztowano. Także w przeszłości.
Czyżby więc Wilders wyssał sobie całą tę historię z palca, po to tylko, by znów było o nim głośno? A może prokuratura nie wie – lub udaje że nie wie – o tym, co robi Narodowy Koordynator ds. Zwalczania Terroryzmu?
Na podstawie:
nrc.nl/nieuws/2014/06/01/wilders-syriegangers-beraamden-aanslag-op-mij/
AWM