Zostajesz na Boże Narodzenie w Holandii?
Najbardziej rodzinne święta? A może po prostu dwa dni wolnego? Boże Narodzenie w Holandii wygląda inaczej niż w Polsce…
Przed świętami na koncert
W tygodniu poprzedzającym Boże Narodzenie w wielu kościołach można się wybrać na specjalne msze z koncertami. W niektórych miastach otwierają się jarmarki świąteczne, gdzie można napić się grzanego wina i zaopatrzyć w różne świąteczne drobiazgi – od bombek na choinki po upominki dla najbliższych.
Do najsłynniejszych należy jarmark w Valkenburgu, który znajduje się częściowo pod ziemią, tutaj szczegóły
Przeganianie złych duchów
Okres przedświąteczny był dawniej wykorzystywany do… odstraszania złych duchów, które sprawiają, że dni stają się coraz krótsze. Na wschodzie Holandii do dzisiaj istnieje tradycja „zimowego dęcia w róg” (midwinterhoornblazen).
Muzykanci z drewnianymi instrumentami grają na nich od pierwszej niedzieli adwentu aż do Święta Trzech Króli. Innym sposobem na przepędzenie niechcianych zjaw było bicie w dzwony – od 21 grudnia, dnia świętego Tomasza, aż do końca roku.
Zapomnij o Wigilii
Jeśli wylądujesz 24 grudnia w holenderskim domu, nie nastawiaj się na wigilijną wieczerzę. Wielu Holendrów – i katolików, i protestantów – wybierze się co prawda na pasterkę (kerstnachtdienst), ale prawdziwe świętowanie rozpoczyna się dopiero 25 grudnia.
Jak na polskie standardy nie dzieje się zbyt wiele, bo Holendrzy nie kultywują wielu bożonarodzeniowych tradycji i zadowalają się świątecznym obiadem w rodzinnym gronie.
Targ świąteczny? Zobacz ten wyjątkowy mojaholandia.nl/artykul/jedyny-taki-targ-swiateczny-w-europie
Do tradycyjnych deserów należy kerststol, czyli strucla bożonarodzeniowa z migdałowym nadzieniem, i kerstkransjes – ciasteczka z dziurką w środku, które można powiesić na choince.
Drugi dzień Świąt jest zarezerwowany na wizyty u rodziny i słodkie lenistwo.
Po świętach do cyrku
Niektóre cyrki mają specjalne przedstawienia bożonarodzeniowe, odbywające się przez cały tydzień między Świętami a nowym Rokiem.
Palenie choinek
Ostatnią tradycją, która w Polsce mogłaby wywołać spore zdziwienie, jest wspólne palenie choinek na początku nowego roku (kerstboomverbranding).
Początki tego zwyczaju sięgają czasów przedchrześcijańskich, kiedy to na koniec roku rozpalano i gaszono ogniska. Następnie rozpalano ogień ponownie, aby ogłosić nadejście nowego roku i dłuższych dni. Chrześcijaństwo przejęło ten zwyczaj, a obecnie masowe palenie choinek często organizowane jest przez gminy. Tutaj więcej o tym zwyczaju