"Happy end" w salonie masażu
"Happy end-em" zakończyła się nietypowa historia w salonie masażu w Hadze.
Niestety, negatywnym bohaterem historii opisywanej przez holenderskie portale był Polak.
W niedzielę (11.01.2015) około godziny 15.00, 21-latek z Polski wybiegł z salonu masażu przy Rijswijkseweg z telefonem jednej z pracownic punktu usługowego.
W obronie własności masażystki stanął jeden z klientów. Wybiegł za Polakiem wprost spod masujących rąk, półnagi. Jego ofiarność docenili przechodnie, wspólnie ujęli złodzieja i przekazali policji.