W Paryżu po zamachach puste ulice
"- Trwało to z 10 minut. 10 strasznych minut, kiedy wszyscy leżeliśmy na ziemi. Zakrywaliśmy głowy rękami" - tak relacjonował jeden ze świadków zamachu.
Najtragiczniejsze wydarzenie, jakie dotknęło Francję od czasów drugiej wojny światowej.
Wczoraj wieczorem w Paryżu doszło do serii zamachów terrorystycznych.
Dotychczas poinformowano o co najmniej 128 zabitych. (filmy z miejsca pod tekstem)
Ataki terrorystyczne przeprowadzono w różnych miejscach stolicy Francji, m.in. w pobliżu Stade de France i w sali koncertowej Bataclan, gdzie przetrzymywano zakładników tam doszło najbardziej krwawego zamachu.Z zimną krwią zastrzelono około 100 osób, w większości bardzo młodych ludzi.
Zamachów dokanano w 6 różnych miejsach Paryża.
W szpitalach przebywa około 180 osób z tego 99 z nich jest w stanie krytycznym.
Dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS) opublikowali dzisiaj nagranie wideo, na którym przestrzegają Francję przed kolejnymi zamachami terrorystycznymi.
W zamachach zostało rannych 3 obywateli Holandii w tym 2 ciężko. Jest to dwóch mężczyzn i kobieta. Ranni przebywają w paryskim szpitalu. Nie wiadomo jeszcze w którym miejscu w Paryżu Holendrzy zostali postrzeleni. Informuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych Holandii.
"- Tak długo jak będziecie prowadzić bombardowania, nie zaznacie pokoju. Będziecie się nawet bać wyjścia na zakupy" - mówił po arabsku mężczyzna otoczony innymi dżihadystami.
W styczniu tego roku antyislamski polityk Geert Wilders ostrzegał: http://mojaholandia.nl/artykul/antyislamski-polityk-z-holandii-nadchodzi-rewolucja-wojna
Prezydent Francji Francois Hollande powiedział, że zamachy w Paryżu to akt wojny.
W samym Paryżu władze apelowały do mieszkańców, by dziś ograniczyć wyjścia z domu. W mieście po zamachach puste ulice, w miejscach zamachów dziennikarze, policja i wojsko.
Trzy miesiące temu dokonano próby zamachu w pociągu relacji Amstedram Paryż. (tutaj więcej)