Czerwona dzielnica nie dla wszystkich
W Amsterdamie po protestach mieszkańców okolicy "czerwonych latarni" gmina uporządkowała zasady poruszania się turystów po tej słynnej dzielnicy.
Chodzi głównie o duże wycieczki, które według amsterdamczyków zamieszkujących w pobliżu dzielnicy prostytutek, sprawiają największe problemy.
Od 3 kwietnia maksymalnie oprowadzana grupa może liczyć do 20 osób w wyjątkowych przypadkach 25, grupy nie mogą się zatrzymywać , by np. wysłuchać opowieści przewodnika lub po to by zrobić zakupy w sklepie. Po godzinie 23.00 nie można już oprowadzać turystycznych grup po okolicy Waallen (kwartał ulic: De Warmoesstraat, de Zeedijk, de Nieuwmarkt, Kloveniersburgwal, Oude Hoogstraat, Oude Doelnstraat en Damstraat)
>>Czerwone latarnie, naga prawda<<
Do tej pory właśnie takie grupy często blokowały przejazd w wąskich uliczkach i utrudniały ruch.
Duże grupy turystów na ulicach, to nie jedyny kłopot dla miasta, na celowniku są m.in. nielegalne hotele, czy turyści Segwayach i dużych jeżdżacych pubach - bierfietsen.
Uwaga! Nie wolno fotografować oraz filmować prostytutek, ten zakaz już dawno funkcjonował, ale był nieformalny. Wydano też zakaz spożywania alkoholu i narkotyków na ulicach w De Wallen.
tutaj więcej o dzielnicy prostytutek: http://mojaholandia.nl/artykul/dzielnica-prostytutek-w-amsterdamie
Daan
źródło: parool.nl