Brytyjscy kolarze świętujący finisz wyścigu Londyn-Amsterdam, pulchne muzułmanki w chustach wykrzykujące hasła na temat sytuacji w Egipcie oraz holenderscy socjaliści w czerwonych koszulkach, petem w ustach i transparentami z antyrządowymi hasłami.
W Amsterdamie każdego dnia się dzieje, oj się dzieje.