Holendrzy zaczęli od pięknego zwycięstwa nad Hiszpanią 5:1. Jak dalej potoczą się losy pomarańczowych w Brazylii? Jeżeli będą ogrywać kolejne drużyny tak jak mistrza świata, zobaczymy ich w finale, to pewne.

Polska potrzebuje „tylko” zwycięstwa, Holandia potrzebuje aż cudu. Weekend 16/17 czerwca może przejść do historii futbolu obu nacji. W przypadku Polski: jako weekend największego piłkarskiego sukcesu od trzech dekad. W przypadku Holandii: jako najczarniejsza futbolowa niedziela od lat.

Większość z nas będzie dziś oglądała mecz biało-czerwonych z Rosją, zapraszajcie swoich znajomych w Holandii do wspólnego kibicowania!       Rysunek udostępniony przez Otisa autora rysunku, tutaj więcej jego prac cartoonwarsblog.blogspot.com

0-1 z Danią? Remis z Grecją mimo prowadzenia 1-0 i czerwonej kartki dla Greków? Nie tak miało być. EURO 2012 dla Polaków zaczęło się od thrillera. Ale dla Holendrów pierwszy mecz był horrorem, dramatem, tragedią. Plusem jest to, że od kiedy piłka w grze, w Holandii nikt już nie pamięta „afery treningowej z małpim buczeniem” w Krakowie.

Mniej Holendrów niż cztery lata temu zamierza śledzić poczynania Pomarańczowych na Mistrzostwach Europy w Piłce Nożnej w Polsce i na Ukrainie. Polacy i Ukraińcy wyczekują początku Euro 2012 jak wielkiego historycznego wydarzenia, natomiast Holendrzy ziewają. Dlaczego?

Jak możemy sie dowiedzieć z materiału holenderskich dziennikarzy jednym z powodów jest "wojna" między pseudokibicami krakowskich drużyn - Cracovią i Wisłą.